Wpis z mikrobloga

czy mieliście podobną sytuację do mnie że nie wychodzicie z domu ileś tam lat i teraz juz nie chcecie wychodzić bo tak naprawdę nie ma po co znajomi się ożenili, powyjeżdżali albo zajęci pracą a ty nie masz do kogo mordy otworzyć i sie nawet zaprzyjaźnić bo wszyscy już zapomnieli o Tobie. Co byście zrobili na moim miejscu
#przegryw

co byście zrobili??

  • zacząć nowe życie w nowym mieście 44.7% (17)
  • nawiązać znowu jakies relacje w obecnym miejscu 7.9% (3)
  • neetować dalej i nie wychodzić dalej z domu 47.4% (18)

Oddanych głosów: 38

  • 19
  • Odpowiedz
@smutnymisiek007: Wprawdzie mam tylko 20 lat, ale wiem co zrobię jeżeli moje życie się nie zmieni w następnych latach. Po prostu odetnę się od społeczeństwa i będę prowadził życie w samotności, bez żadnych narzuconych zasad. Będę żył tak jak chcę.
  • Odpowiedz
@Ignite: jak będziesz miał prace zdalną to byłoby super mieć właśnie takie życie ale ja na programowaniu np sie nie znam wiec i tak bede musial pojsc do jakiegos kolchozu do roboty, poki co rodzice zyja i mam gdzie mieszkać ehh..
  • Odpowiedz
@smutnymisiek007: Ja zastanawiam się nad studiowaniem informatyki, ale po głowie mi chodzi by rzucić to wszystko i jeździć ciężarówką po Europie. A jak mi chodzi to po głowie, to prędzej czy później tak zrobię, nawet jak skończę studia.
  • Odpowiedz
@chlodna_kalkulacja: mirku ale co to da byłem u psychologa jakis głupot mi #!$%@?ł żebym myślał pozytywnie itp. co nie ma przełożenia na prawdziwe życie i jakoś nie wierze ze psychoterapeuta mógłby mi pomóc, ale u psychiatry byłem leki dostałem biore tyle ze mam troche lepsze samopoczucie ale jak mowie nikt prawie teraz nie ma czasu jak jest dorosłe życie i ciezko kogos poznać nowego by zaprzyjaźnić się z kimś.
  • Odpowiedz
@smutnymisiek007: Jeśli Ci to doskwiera, zacznij od codziennych spacerów, czasem można spontanicznie kogoś poznać. Możesz sobie sprawić psa, trenować go, iść z nim na zawody, można tam poznać dużo ciekawych ludzi. Możesz iść na ścianki wspinaczkowe, tam jest sporo ludzi, też można poznać. Nauka tańca, czyli niejako wymuszone poznanie ludzi, wymuszone dobieranie się w pary, wymuszony dotyk. No opcji jest wiele, jeśli Ci zależy na tym, by mieć się do kogo
  • Odpowiedz
@chlodna_kalkulacja: bardzo ciekawe pomysły tylko wiesz jak czegos nie robiłeś przez całe życie i chcesz zacząć robić coś nowego z początku może przyjść ciężko takiemu przegrywowi jak ja. Ale jedyne co wybrałbym z tego to spacery. Bo reszta wymaga kasy a jesli chodzi o psa nie moge wziac go do mieszkania bo starzy by się nie zgodzili.
  • Odpowiedz
@smutnymisiek007: Wiem i w pełni Cię rozumiem. Powinieneś podchodzić do tego powoli, by się przyzwyczajać do zmiany nawyków, ale za każdym razem odrobinę coraz bardziej przełamywać bariery. Wskoczenie do głębokiej wody z reguły nigdy nie jest dobre. Życzę Ci jak najlepiej. Gdybyś potrzebował kiedyś rozmowy, to możesz do mnie pisać.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@smutnymisiek007:
Stary. Smętne #!$%@? i użalanie się nad sobą. Z cieszeniem się z życia jest jak z odchudzaniem. Każdy wie jak się odchudzać - musisz pilnować kalorii tak aby nie przekraczały dziennego zapotrzebowania. O niee ale to takie trudne... Ale ja z głodu nie wytrzymam.. ale ja na gotowanie nie mam czasu ... Ale ja uzależniony od Pepsi jestem, a woda nie chce mi przez gardło przejść... Ale ja warzyw nie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@smutnymisiek007: No właśnie tak!! To wymaga maluczkich kroczków w wyrabianiu poprawnych nawyków, których nie posiadamy. Ot i cała sztuka życia :D. Jak z odchudzaniem - wiesz jak długo zajęło mi żeby oduczyć się pić napoje gazowane? Kilka lat. Ale dzisiaj piję niegazowaną wodę mineralną ;) i wiem że łatwiej mi o utrzymanie prawidłowej wagi.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@smutnymisiek007: Myślę że zmiana otoczenia pomaga w budowaniu nowych nawyków. Życzę powodzenia i pamiętaj drobne zmiany w odpowiednim kierunku to podstawa. Nie zostaniesz duszą towarzystwa w tydzień, ale nie oznacza to że nie zostaniesz nią za 5 lat
  • Odpowiedz
@smutnymisiek007: Idź do pracy, najlepiej jakieś fabryki, bądź miejsca gdzie dużo osób pracuje. Tam nawiązuj nowe znajomości. Nie żyj przeszłością a przyszłością jeśli chodzi o nowe znajomości. Jeśli w takim miejscu Ci nie wyjdzie to zacznij chodzić do psychologa. Chodź zawszę wyprostowany oraz wykąpany do pracy. Patrz ludziom w oczy jak rozmawiasz, dużo żartuj.
  • Odpowiedz
@DominatorAlfa: dzieki za feedback - z patrzeniem mam troche kłopoty nie moge utrzymać zbyt długo wzroku na danej osobie z tym mam mały problem ale pożartować lubie też czasami, ja o pracy szczrze własnie myślałem takie wręcz odwrotnie takiej spokojnej byleby zrobic godziny i wracać do domu i myślałem o pracy w ochronie a taka praca z ludźmi to troche hardcore jak dla mnie, no ale tez trzeba się jakoś przełamywać
  • Odpowiedz
@smutnymisiek007: nie idź do ochrony... Idź do ludzi pracować, tam szybciej leci czas oraz praca nie jest karą (jak w przypadku ochrony) a nagrodą bo nieraz wyjdzie jakaś śmieszna sytuacja czy akcja. Wtedy Twoje nastawienie powinno zmienić się, z powodu dopaminy. Hardcore to praca w pojedynkę, w grupie dużo raźniej i weselej. Dodatkowo w fabryce lepiej zarobisz aby mieć kasę na randki czy nowy styl, który zmieni Twoje życie
  • Odpowiedz