Wpis z mikrobloga

@7dam7rade7:

: Nie chodzi o sam zawód ale stawianie go na równi z pracownikiem fizycznym czy aktorem to już wow...po prostu wow...


Bo jest to równe pracownikom fizycznym. Po prostu jesteś uprzedzony, bo wychowałeś się w takiej kulturze.
Bo jest to równe pracownikom fizycznym. Po prostu jesteś uprzedzony, bo wychowałeś się w takiej kulturze.


@TeBerry: Nie, nie jest równe. W każdej kulturze prostytutka to zawód deprecjonowany, a nie promowany. To, że Wysokie Obcasy, New York Times i grupa lewaków z USA uważa, że to świetna droga kariery dla kobiety, nie znaczy, że to prawda. Takie twierdzenia są szkodliwe społecznie.
w wielu kulturach w ciągu historii, dziwka dziwce nie była równa. Wiele zależało od jej modelu działalności oraz grupy docelowej. W takim np. starożytnym Egipcie był to zawód szanowany.


@Krazownik: U nas też jest różnica między kurtyzaną a dziwką portową. I faktycznie, jeżeli jakaś kobieta opanowała sztukę uprawiania seksu do perfekcji to jakiś szacunek jej się należy (za skill). Ale jeżeli jej praca polega na tym, że się wypnie to za
@djtartini1: jak na razie, to problem z tym mają głównie incele i osoby nizin. Ludzie z przeszłości, którzy dzisiaj nawet przez konserwatystów zostałoby nazwani prymitywni i ludzie twojego pokroju nie stanowią dobrego wyznacznika normalności. Znaj swoje miejsce i zaufaj werdyktów lepszych od siebie. No chyba, że jesteś wstanie wydukać coś więcej, niż argumentum ad populum.
Znaj swoje miejsce i zaufaj werdyktów lepszych od siebie. No chyba, że jesteś wstanie wydukać coś więcej, niż argumentum ad populum.


@TeBerry: To jest dopiero ubogi argument- stawianie własnej subiektywnej opinii ponad fakty. Nie bez kozery bardziej poważane są zawody lekarza czy prawnika niż zawód prostytutki- są bardziej użyteczne dla społeczeństwa i stawiają na wyższe wartości, zaś stawianie równości między nimi nie dowodzi, że jakaś grupka ekstermistów wie więcej niż reszta
@7dam7rade7: Twoja teza brzmiała tak i do niej się odnosiłem:

Handlowanie swoim ciałem to brak jakiejkolwiek godności


Bycie sportowcem albo pracownikiem fizycznym to też handlowanie ciałem (wykorzystywanie ciała w celach zarobkowych). I do tego się odnosiłem. Reszta to chochoł.
@7dam7rade7: Ja wychodzę z założenia - żyj i daj żyć innym. Prostytucja to nie powód do wstydu, bo wstyd to kraść. To są ich ciała i jako wolnościowiec popieram ich wolność do wyboru co z nim robić. Prostytutki dostarczają usługę w takim sam sposób jak np. dostawca z Frisco, bo on też wykonuje usługę, której Tobie się nie chce. Ja bym tylko może to opodatkował, żeby było równo z innymi i