Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@No_to_dentka

Dzień dwudziestypierwszy. Tag do obserwowania #greyinmay

Nic się nie zmieniło w warunkach lokalowych. Cała sala z prywatną toaletą kolejny dzień była moim małym benefitem, uzyskanym ze zbiegów okoliczności. Przyznaję, że ostatnie 24 h pozwoliło mi odetchnąć odrobinkę psychicznie. Pojawiła się namiastka prywatności - komfort psychiczny własnego pokoju, pełna swoboda w zachowaniu, swoboda w korzystaniu z toalety. Nawet obsada pielęgniarska jest dziś wyjątkowo korzystnie dobrana. Same młodziutkie pielęgniarki o miłym usposobieniu i aparycji. Żadnej zołzy wypalonej zawodowo : ). Bliskość ośrodków akademickich sprzyja napływowi świeżutkiej krwi zaraz po licencjacie. Naświetlania też poszły po mojej myśli. Najbardziej nie lubię czekać na nie przed gabinetem, a dziś wszedłem w zasadzie z marszu. Z jednego łóżka, praktycznie bez zatrzymywania się, przeskoczyłem na drógie "łóżko".

Pojawiają się kolejne objawy. W zasadzie dziś tylko to sobie uzmysłowiłem, że występuje u mnie drżenie mięśni rąk i nóg. Jutro będę to zgłaszał przy obchodzie, mam nadzieję że nie wpłynie to na kontynuację leczenia. Początkowo wystraszyłem się że może to być konsekwencja uszkodzenia nerwów. Ale uświadomiłem sobie, że od ponad 2 tygodni przyjmuje moczopędny mannitol. Być może mam niedobory elektrolitów? Kortykosteroidy też lubią wypłukać wapń a i prowadzą do osłabienia siły mięśniowej. Zglosze to na porannym obchodzi - zobaczymy co będzie. Drżenie moich rąk uświadomiła mi szklanka dzwoniąca o zęby podczas picia kompotu dołączonego do obiadu.

#szpital #nowotwory #glejak #radioterapia #choroby