Wpis z mikrobloga

Mam problem, oddałem kołdrę puchową do jednej z popularnym pralni. Pralnia produkt ów zgubiła i kazała pisać reklamację. Nie mam paragonu, kupiłem ją z 5 lat temu. Poszukałem w necie i takie nowe kosztują około 600 zł.

Pralnia reklamację rozpatrzyła pozytywnie tylko że stwierdziła z racji na brak paragonu przyjmują średnią wartość tego typu produktu na 500 zł, pomniejszony o 70% z racji na użytkowanie + zwrot kosztów usługi, w efekcie 225 zł.

No i tak, straciłem kołdrę o wartości nieco ponad 600 zł + koszt prania 75 zł.

W regulaminie napisane jest

W przypadku spowodowani przez pralnię szkody naprawieni szkody następuje poprzez przywrócenie stanu poprzedniego bądź zapłatę sumy pieniężnej w wysokości odpowiadające wartości szkody. Wartość szkody oblicz się mając za podstawę stan oddanego przez klienta wyrobu w chwili zlecenia usługi pralniczej tj przekazania wyrobi do pralni (art, 361-363 kc)


No i przyznam, że trochę jak u pani Jaworowicz teraz jest, ale oddałem 5 letnią, niezużytą i używaną okazjonalnie zimą, kołdrę, a proponują mi nieco ponad 1/3 ceny nowej. Ja bym chciał po prostu mieć cieplutko i milutko w łóżeczku, a za 225 zł to se kupię farelkę a nie kołdrę puchową (a przynajmniej nie taką). Czy ja coś mogę z tym zrobić czy mam być wdzięczny za dwie stówki (nie jestem)?

#reklamacja #prawo #pomocy
KotoFan - Mam problem, oddałem kołdrę puchową do jednej z popularnym pralni. Pralnia ...

źródło: comment_1623147912wGXzThsYLcCfHJdxlSHxy5.jpg

Pobierz
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KotoFan:

Art. 361. [Związek przyczynowy; Zakres obowiązku odszkodowawczego]
§ 1.
Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.
  • Odpowiedz
@buonaparte: Mają przywrócić stan fabryczny. Skoro nie mogą dostać tak starej kołdry to mają kupić nową kołdrę o tych samych parametrach. Dokładnie to samo co z jakimkolwiek odszkodowaniem i przywracaniem stanu fabrycznego.
A jako, że nie mają dowodów w pralni, że stan był inny niż idealny to ich problem - mogli nie gubić w pierwszej kolejności.

A z art 363 par 2 jasno wynika, że mają zapłacić tyle ile kołdra
  • Odpowiedz
@buonaparte: Jak chcesz być dymany w dupę to droga wolna - bądź dymany.

Mają przywrócić stan poprzedni - czyli kołdrę, która mogła być stara, a mogła być nowa, a mogłabyć wyszywana złotymi nićmi. Fakt jest, że była kołdra - nie ma kołdry. Mają dać spowrotem kołdrę. Skoro nie mają na stanie to mają kupić albo dać tyle pieniędzy, żeby możliwy był zakup takiej samej kołdry. Nie mniej nie więcej.

Tu
  • Odpowiedz
@buonaparte: Mój boze #!$%@? mać czemu was tylu idiotów po tej ziemii chodzi i jeszcze się dzielićie swoją ułomnością ze światem?!?

Pieniądze mają zapewnić możliwość zakupu takiego samego dobra jakie zostało utracone chyba, że jest to niemożliwe o czym mówi par.1 - wtedy kwotę musi ustalić najlepiej rzeczoznawca, a nie Janusz z pralni odpowiedzialny za wyrządzenie szkody. Koniec kropka. Idź być ułomem gdzie indziej.
  • Odpowiedz
  • 0
@ozomidaf: @buonaparte: przyjmijmy zatem ze trzymałem ja w szafie od zakupu i chciałem uprać przed pierwszym użyciem :). Chodzi mi o to, ze kołdra puchowa jeśli nie robi się z nią dziwnych rzeczy to po 5 latach jej stan nie różni się znacząco od nowego. Używałem jej pewnie ze 3 sezony zimowe, czyli po jakieś 2 miesiące i w sumie nic się z taka kołdra nie dzieje
  • Odpowiedz
@KotoFan:
A wiesz, że kiedyś przeciwko dokładnie tej pralni prowadziłem w imieniu klientów sprawę w sądzie o zapłatę (zniszczona suknia ślubna) ( ͜͡ʖ ͡€)
  • Odpowiedz
  • 0
@eaxene: I jak tam, wygrana :)? Ja to trochę liczę ze moja sytuacja jest całkiem oczywista i na razie mi odpisali żebym spadał na bambus i wziął te 30%
  • Odpowiedz
@KotoFan: wygrana, zapłacili odszkodowanie za zmniejszenie wartości i zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych (żeby było zabawniej suknię popsuli PRZED weselem).
Osobiście moja żona miała z nimi sprawę (którą oczywiście prowadziłem), gdyż zniszczyli jej suknię z poprawin po ślubie. Chcieli dać bodajże 50% wartości (bo amortyzacja) i zatrzymać sukienkę. Ostatecznie oddali i suknie i zapłacili odszkodowanie (ale żeby było ugodowo to zapłacili te 50%).
Jeżeli mi przypomnisz, to gdzieś mam orzeczenie
  • Odpowiedz
@eaxene: przypomnę się :). A powiedz mi jeszcze, skoro mam tu speca. Czy ja mam jakiś określony czas na "odwołanie"? Bo dostałem odpowiedź 2 czerwca, tylko trafiła do spamu.
  • Odpowiedz
@KotoFan: nie masz żadnego przypisanego minimalnego czasu na odwołanie się. Ogranicza cię co najwyżej kwestia przedawnienia roszczeń (jeżeli przyjmiemy za zasadne roszczenie odszkodowawcze to będą to 3 lata).
  • Odpowiedz