Wpis z mikrobloga

@kacius: Kiedyś robiłem całkiem sporo km rowerowo, początki były najgorsze. Z czasem jak już się wyposażyłam w dobry sprzęt i odzież nie było czuc dyskomfortu. Możesz tez spróbować siodełko typowo damskie, są zazwyczaj szersze.
@kacius: dupa sie przyzwyczai. Spodenki nie zaszkodzą. Obczaj też czy masz dobrze ustawione siodło. W sobotę zrobiłem po mieście i wioskach 35km i zero bólu czy odrętwienia. Rok temu mimo tych wszystkich rzeczy było ciężko, ale w miarę szybko idzie to wytrenować
@Mooty no właśnie muszę poczytac coś nt ustawień siodełka ale wg mnie to nie to. Może masz rację, że się przyzwyczai. Oby, bo chciałbym jeździć więcej, ale się kurde nie da:/
@kacius: Pod ręką nic nie mam ale jak dobrze kojarzę to sidelko nie moze być węższe niż rozstaw kości. w internecie jest dużo artykułów. Bo na tych kościach opiera sie całe twoje ciało.
@kacius: W moim przypadku zmiana siodełko nie dała dużo, natomiast spodenki z dobra wkładką (żelową nie żadne pianki) zrobiły kolosalną różnicę. Mniej więcej podwoiłem dystanse i kompletnie zniknęły bóle czterech liter. Ale jak jeździsz od niedawna to daj sobie trochę czasu do siodełka takiego czy innego trzeba się przywyczaić.
@kacius: ja po 15 latach na rowerze mam tak, że kupuje nowy rower wsiadam w jeansach, robię 120 km i nawet tego czuje. A mam wąziutkie twarde szosowe siodełko. Także przyzwyczajenie tak, ale ja z tych co nie narzekali i jeździli.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kacius: nie ma czegoś takiego jak standardowy osprzęt..... do znajomego, do sklepu rowerowego, co jakiś czas ktoś przychodzi co chce dętkę do roweru, kiedy pyta jaką, to słyszy "taką standardową". Doczytaj sobie jaki masz ten osprzęt, to może unikniesz kiedyś podś#!$%@? w serwisie itd , bo to trochę tak, jakbyś powiedział, że w samochodzie masz silnik, taki standardowy.