Mam syngonium, bardzo mi się podoba. Po kupnie przesadziłam, podlewam, chucham i dmucham. Zaczęła zrzucać liście, no myśle spoko, pewnie stare jakieś. Zdarza się. Potem widziałam jakieś małe szkodniki, była kwarantanna, ok. Stwierdziłam że będzie jej lepiej w lechuzie. Zostały jej tylko 4 liście, z tego jeden nadaje się do kosza. Zaczeła puszczać nowego, wczoraj podnoszę wkłam aby sprawdzić czy nie ma za dużo wody i oberwałam liścia. Dobrego liścia. No ja p------e, zostały 2 i jeden niewydarzony. Dobrze że nowy rośnie. Jest nadzieja. #rosliny
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link