Zdjęcie, do którego szury od kilku dni walą konia (no bo kto tutaj jest foliarzem hehe) przedstawia opiekunów z hospicjum dla dzieci wraz z ich podopiecznymi chorymi na raka, którzy mogą umrzeć nawet z powodu przeziębienia, stąd te nadzwyczajne środki bezpieczeństwa.
@Nihas: A masz dowod ze tak jest? Czy jeżeli coś zgadza się z Twoim poglądem na świat to dowodów nie trzeba? Przeczytaj jeszcze raz co ten chłop napisał. Nie mówię ze tak nie jest ale popatrz jak Twoje zachowanie jest absurdalne.
Teraz sprytny i przeprasza, bo się wydało i głupio tak trochę - w praktyce każdy z ułamkiem mózgu był w stanie wpaść na to, że dla jak ubrani tak nie chodzą, tylko ktoś z nich/rodziny jest ciężko chory i muszą jak najbardziej się da minimalizować ryzyko zakażenia. Jasne, lepiej, że przeprasza, ale wcześniejszej bezmyślności, głupoty i złośliwości to nie wybacza. „Wyjątkowo uczulony na tragedię dzieci” - widać.
@Nihas: Ciekawe czy przed covidowymcyrkiem, również tak chodzili ubrani XD Pewnie nie, bo zaraz zdjęcia obiegłyby internet. A może przed covidem, nie było wirusów XD
iekawe czy przed covidowymcyrkiem, również tak chodzili ubrani XD
@wojna: w 2018 gdy moje dziecko walczyło z białaczką i akurat była epidemia grypy to unikaliśmy skupisk ludzi, do szpitala jeździliśmy szpitalnym transportem albo samochodemj i ogólnie robiliśmy to wszystko co każdy normalny człowiek robi w obliczu zagrożenia: minimalizowaliśmy ryzyko. Z drugiej strony, ja nadal musiałem chodzić do pracy i tutaj dzisiejszcze czołowi covidianie zakładowi przychodzili chorzy do roboty, bo dedlajny
#koronawirus #bekazfoliarzy #bekazpodludzi
źródło: comment_16227119111mm9sPAtBpvzsn70uDpGLb.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
@Nihas: O których bezpieczeństwo społeczenstwo zaczęło dawać #!$%@? dopiero troche ponad rok temu i zapomni w max 2 lata od zakonczenia pandemii
@wojna: w 2018 gdy moje dziecko walczyło z białaczką i akurat była epidemia grypy to unikaliśmy skupisk ludzi, do szpitala jeździliśmy szpitalnym transportem albo samochodemj i ogólnie robiliśmy to wszystko co każdy normalny człowiek robi w obliczu zagrożenia: minimalizowaliśmy ryzyko. Z drugiej strony, ja nadal musiałem chodzić do pracy i tutaj dzisiejszcze czołowi covidianie zakładowi przychodzili chorzy do roboty, bo dedlajny
@DunningKruger: nie mogę sie doczekać