Wpis z mikrobloga

#perfumy #150perfum 321/150
Franck Boclet Erotic (2018)

Uwielbiam piżmo, a cywetem i kastoreum też nie pogardzę. Zwierzęce zapachy leża na mnie całkiem dobrze i faktycznie są bardzo "erotic" co podkreślałem pisząc recenzję piżmowego przyjemniaczka jakim jest Original Musk od Kiehl's nazywając go najbardziej seksownymi perfumami jakie znam. W Erotic jednak zdecydowanie przesadzili ze słodyczą i zamiast brudnego, animalnego zwierza jest tam pudrowo-słodka landrynka.

Erotic to kompozycja dla mnie zdecydowanie zbyt ulepowa. Ambra, wanilia, cywet, który czasami pachnie jak słodkie musujące wino i masa benzoesu, który w swoim aromacie przypomina balsam. To wszystkie jest pudrowo-słodkie. Opoponaks, labdanum, lawenda i kadzidło tylko zwiększają moc tych perfum. Robią się one gęste, zawiesiste i ciężkie od dymu. W tle można poczuć też jakieś kamforowe niuanse, pewnie od ziół takich jak bazylia i rozmaryn co akurat bardzo dobrze tutaj pasuje i szkoda, że jest tego tak mało.
.
Jest to całkiem rozbudowana kompozycja, ale największy jej problem jest taki, że pachnie ona bardziej kobieco niż wiele dostępnych na rynku typowo damskich perfum.

Z odlewką chyba się pożegnam bo dziewczynie się jakoś specjalnie nie podobają. Są "takie se", a ja też nie mam za bardzo gdzie i kiedy ich używać. Przy obecnej pogodzie bardzo łatwo męczą a zakładanie ich w dzień jest bez sensu.

To co trzeba im oddać to znakomite parametry. Trwałość i projekcja są bardzo dobre. Perfumy utrzymują się długo i długo i mocno projektują. To już kolejny zapach Bocleta, który mnie zadziwił pod tym względem. Wcześniej było Cocaine, które projektowało jak #!$%@?.

Ciekawe perfumy, uniseks o zdecydowanie dobrej jakości wykonania i składników, ale według mnie zbyt bardzo przechylony w damską stronę. Landrynkowo-pudrowa słodycz osadzona na kadzidle mnie pokonała i nie przekonała do siebie też mojej dziewczyny.

zapach: 6,5/10
trwałość: 8,5/10
projekcja: 8,0/10
cena: 540 zł za 100 ml
dr_love - #perfumy #150perfum 321/150
Franck Boclet Erotic (2018)

Uwielbiam piżmo...

źródło: comment_1622539471en0t7lrhRqFT5ucRqe3MTF.jpg

Pobierz
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@moonlisa: mam. Koublai Khan to inna liga. zupełnie niepodobny. Khan to bardziej klimaty Khiel's czy nawet Bogarta Furyo. Tutaj przesłodzony damski Narciso Rodriguez :P
  • Odpowiedz
@moonlisa: niestety nie. Od Despreza mam Versailles pour Homme. Mam go ze 2 lata i nawet jeszcze nie robiłem testu bo splash i jakoś nie chciało mi się przepsikiwać :D
  • Odpowiedz