Do tej pory raczej ograniczałem się do przeglądania dyskusji. Generalnie jestem drobnym inwestorem, zrealizowałem w swoim życiu już 3 inwestycje mieszkaniowe (domki parterowe), interesuję się też prawem itd. Ostatnimi czasy jednak zaliczyłem spory "fakap" a na moją sytuację miały wpływ rady dodawane przez niektórych użytkowników podających się za prawników (piję tutaj m.in do użytkownika wojteksrz chyba najbardziej znany na tagu nieruchmosci, już usunął konto). Możecie się śmiać że po co słuchałem anonów z internetu. Nie słuchałem po prostu splot zdarzeń ułożył się dość niefortunnie i jestem teraz z działką, z którą nie mam co zrobić, bo budowa na niej kolejnej parterówki będzie za droga. Jak oceniam wtopiłem ogólnie 123 tysiące złotych, które bardzo trudno będzie mi odzyskać. Chciałbym chociaż 80%.
Moje pytanie jest takie czy jest możliwe pociągnięcie @wojteksrz do jakiejś odpowiedzialności cywilnej albo karnej? Słyszałem o możliwości zadośćuczynienia oprócz odszkodowania. Dodam, że sytuacja jest nieciekawa a do nietrafnej inwestycji bezpośednio skłoniły mnie w sumie jego rady.
Być może w sądzie będą potrzebne mi inne informacje, które ten użytkownik rozpowszechniał. Proszę o linki i screeny do jego największych popisów. Mam silnie podejrzenie, że to troll celowo podrzucający ludziom bzdury. Możecie nazwać mnie frajerem, że sugerowałem się radami z wykopu ale to nie zmienia faktu, że takie działania to działanie na czyjąś szkodę. Być może są też inni poszkodowani. Moglibyśmy założyć grupę, która przygotowałaby pozew zbiorowy przeciw niemu.
Oczywiście, że możesz każdego pociągnąć do odpowiedzialności za złe doradztwo ... ... wystarczy, że wyciągniesz umowę, jaką spisaliście i tam będzie wszystko napisane, jakie Ci prawa przysługują za poniesienie straty.
Są jakieś ładne określenie na żeńskie gonady? #!$%@? brzmi obscenicznie i nie przechodzi mi to przez gardło. Może zacznę mówić Wulgata. Trochę lepiej #seks #zwiazki
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Drodzy Panowie i Panie,
Do tej pory raczej ograniczałem się do przeglądania dyskusji. Generalnie jestem drobnym inwestorem, zrealizowałem w swoim życiu już 3 inwestycje mieszkaniowe (domki parterowe), interesuję się też prawem itd. Ostatnimi czasy jednak zaliczyłem spory "fakap" a na moją sytuację miały wpływ rady dodawane przez niektórych użytkowników podających się za prawników (piję tutaj m.in do użytkownika wojteksrz chyba najbardziej znany na tagu nieruchmosci, już usunął konto). Możecie się śmiać że po co słuchałem anonów z internetu. Nie słuchałem po prostu splot zdarzeń ułożył się dość niefortunnie i jestem teraz z działką, z którą nie mam co zrobić, bo budowa na niej kolejnej parterówki będzie za droga. Jak oceniam wtopiłem ogólnie 123 tysiące złotych, które bardzo trudno będzie mi odzyskać. Chciałbym chociaż 80%.
Moje pytanie jest takie czy jest możliwe pociągnięcie @wojteksrz do jakiejś odpowiedzialności cywilnej albo karnej? Słyszałem o możliwości zadośćuczynienia oprócz odszkodowania. Dodam, że sytuacja jest nieciekawa a do nietrafnej inwestycji bezpośednio skłoniły mnie w sumie jego rady.
Być może w sądzie będą potrzebne mi inne informacje, które ten użytkownik rozpowszechniał. Proszę o linki i screeny do jego największych popisów. Mam silnie podejrzenie, że to troll celowo podrzucający ludziom bzdury. Możecie nazwać mnie frajerem, że sugerowałem się radami z wykopu ale to nie zmienia faktu, że takie działania to działanie na czyjąś szkodę. Być może są też inni poszkodowani. Moglibyśmy założyć grupę, która przygotowałaby pozew zbiorowy przeciw niemu.
@tomhangs997: a co się stało z 2137 tysiącami złotych, które dostałeś w spadku?
Oczywiście, że możesz każdego pociągnąć do odpowiedzialności za złe doradztwo ...
... wystarczy, że wyciągniesz umowę, jaką spisaliście i tam będzie wszystko napisane, jakie Ci prawa przysługują za poniesienie straty.
;)
@tomhangs997: Tak jest możliwe. Musisz zadzwonić do mamy adisona i ona cie dalej pokieruje.