Wpis z mikrobloga

Z niecierpliwością czekam na piątkowe popołudnie. Wtedy idę do sklepu, pakuję browary w plecak i ruszam nad jezioro. Choć mógłbym robić tak codziennie to jednak czekam na swoistą celebrację tego piątkowego wieczoru. To jest coś, o czym będę myślał kolejne 7 dni. W dni powszednie spaceruje po lesie starając się uchwycić chwilę ale ten piątek ewentualnie sobota jest czymś co pozwala poradzić sobie z odosobnieniem. Po co na siłę się zmieniać skoro taka moja natura, człowieka spokojnego zawsze gdzieś tam z boku.
#przegryw