Wpis z mikrobloga

@mrwrotek: Nigdy nie zrozumiem tych problemów. Ja od pierwszego użycia jakoś zawsze instynktownie się wypinałem i ani razu nie miałem takiej krytycznej sytuacji.

BTW: Też śmigam w tych okolicach, więc jeśli lubisz towarzystwo do jazdy, to jestem zainteresowany.