Aktywne Wpisy
rales +207
#ralesnatinderze <-- tag do obserwowania
EDYCJA 4
Dziewczyna nr 30 (spotkanie pierwsze i drugie)
Zgodnie z założeniami, obiecałem sobie, że tym razem podejdę bardziej jakościowo. Mniej dziewczyn przesuwałem w prawo, jeżeli w konwersacji widziałem, że druga strona odpisuje bez chęci czy zainteresowania, to nie ciągnąłem, tylko usuwałem parę lub przestawałem dalej pisać.
Nr 30 mieszka ok. 80 km ode mnie. Zesparowało nas przypadkiem, gdy przejeżdżałem obok jej miejscowości. Nie zaprosiłem jej na
EDYCJA 4
Dziewczyna nr 30 (spotkanie pierwsze i drugie)
Zgodnie z założeniami, obiecałem sobie, że tym razem podejdę bardziej jakościowo. Mniej dziewczyn przesuwałem w prawo, jeżeli w konwersacji widziałem, że druga strona odpisuje bez chęci czy zainteresowania, to nie ciągnąłem, tylko usuwałem parę lub przestawałem dalej pisać.
Nr 30 mieszka ok. 80 km ode mnie. Zesparowało nas przypadkiem, gdy przejeżdżałem obok jej miejscowości. Nie zaprosiłem jej na
Kryspin013 +151
Kiedy twoją jedyną cechą osobowości jest błona dziewicza...
#najka #bekazprawakow #neuropa #heheszki #bekazkatoli
#najka #bekazprawakow #neuropa #heheszki #bekazkatoli
Zawód tragarza górskiego związany był od początku z przewodnictwem tatrzańskim i to po obu stronach Tatr. W początkowym okresie turystyki przewodnik był niejako zobowiązany do noszenia bagażu turysty, o ustalonym dopuszczalnym ciężarze, a co było ponadto, nosili górale lub praktykujący przy przewodniku „chłop pod torbę”. Wynoszenie dużych ciężarów rozpoczęło się w Tatrach wraz z budową schronisk położonych w górnych piętrach dolin. Jednym z nich była Tery’ego chata, której budowa rozpoczęła się pod koniec XIX wieku.
Wynoszeniem materiału budowlanego trudniło się 125 mężczyzn z Wielkiego Sławkowa, Starej Leśnej i Rakus, którzy średnio trzy razy dziennie wynosili ładunek o ciężarze 50-60 kg z Siodełka do Doliny Pięciu Stawów Spiskich. W latach 30. ubiegłego wieku zatrudnieni byli tragarze przy budowie kolejki linowej na Łomnicę. Po tym okresie niektórzy z nich zatrudnili się w schroniskach do wynoszenia m.in. żywności i węgla. Dla tej pierwszej grupy zawodowych nosiczów był to zawód nieźle płatny, pozwalający utrzymać rodzinę.
Legendą tamtego okresu jest Ondrej Hudáček z Lendaku, który przeciętnie wynosił na krosnach ciężar 70 kg. Pracował jako nosicz do 62 roku życia. Zmarł w 1990 roku i do dziś nazywany jest „królem tatrzańskich nosiczów”. Jego rekordem było wyniesienie z Siodełka do Zamkowskiego chaty pieca o wadze 137 kg. Przez jakiś czas zawodem tym trudniła się również jego żona – Maria Hudáčková, która do schronisk wynosiła przeciętnie ładunek 3- kilogramowy. Ten pierwszy okres nosiczów, pracujących głównie dla pieniędzy, skończył się pod koniec lat 60.
Nowa generacją nosiczów wywodziła się przeważnie spoza Tatr, nieraz z dużych miast. Byli to studenci, ludzie młodzi, którzy w panującym wówczas systemie politycznym nie widzieli dla siebie miejsca, natomiast Tatry oferowały im swobodę oraz obcowanie z górami i ich przyrodą. Jakie jeszcze motywy kierowały młodymi ludźmi, by zostali nosiczami?
Jeden z nosiczów tej generacji tak odpowiada: – Oprócz zainteresowania górami, również wolność: nie jest się z nikim i niczym związanym, jest się panem siebie. Jest wolność słowa, myśli, przekonań, jest też odejście od cywilizacji i sytuacji politycznej. W warunkach górskich, przy tak ciężkiej pracy można poznać lepiej samego siebie i sprawdzić się w różnych trudnych sytuacjach.
W Tatrach Wysokich nosicze zaopatrują: Chate pod Rysami, Tery’ego chate, Zbójnicką chate, Zamkowskiego chate oraz Kamienną chate i Rainerową chatę, głównie z tej racji, że dzierżawcami tych dwóch są jeszcze aktywni znani, o dużym dorobku nosicze: Laco Kulanga i Peter Petras. Ten pierwszy do dziś dzierży rekord „wynoski” 207,5 kg z Siodełka do Zamkowskiego chaty, a drugi już po sześćdziesiątce startował w zawodach „Nosickej stovki”, czyli ze stu kilogramami na grzbiecie na czas, na wymienionej powyżej trasie.
źródło
Odkrywaj świat z wykopem ---> #exploworld
#ciekawostki #fotografia #slowacja #tatry #historia
@Artktur: To słabo xD
Chata pod rysmi - nosicz wnosi na plecach kega pysznego lagera którego kupujesz lanego za 3 euro w szkle.
Murowaniec - wwożą dżipem okocima i gonią po 15 zł w plastiku.
Tyle w temacie.
Slowackie schroniska kochom was.
@John_archer: 30 kliogramowy