Wpis z mikrobloga

Ej wytłumaczcie mi coś.
Każdy samochód homologowany z katalizatorem, czy tam spełniający normę Euro69 czy wyprodukowany po roku n, MUSI posiadać katalizator. Jego usunięcie jest może nie tyle nielegalne - co sprawia że pojazd nie może posiadać podbitego przeglądu przez nie spełnianie norm emisji.
To w takim razie jakim cudem funkcjonują skupy katalizatorów które ot tak sobie biorą towar? Czy nie powinno przy okazji trafić zaświadczenie np. o zezłomowaniu auta? Albo dowód zakupu katalizatora na wymianę?
No bo nie potrafię sobie wyobrazić (z wyjątkiem naprawdę skrajnych przypadków czy tworzenia "rajdówek" na jakieś złombole) po co ktoś miałby usunąć i sprzedać katalizator - skoro taki samochód w świetle prawa jest już niesprawny.
#motoryzacja #samochody #katalizator
  • 18
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Kumagoro: jak zwykle leczenie skutku a nie przyczyny. Może wystarczy sprawdzać czy normy spalin na przeglądzie są ok i nie robić przy tym stosu papierologii i problemów innym?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Kumagoro: nie jestem przekonany czy konieczność posiadania dowodu zakupu nowego to jest akurat dobra droga, bo zaraz może się okazać że nie mogę np oddać innych części samochodowych na złom, albo czy ceramiczny zamiennik się liczy? Itp.

W zasadzie usunięcie kata jest nielegalne bo poza tym czy samochód przejdzie czy nie przejdzie kontroli składu spalin/stopnia zadymienia (da się czasem i bez kata/DPFa), to przestaje być zgodny z homologacją. W skrajnym przypadku,
  • Odpowiedz
  • 0
@Kumagoro jak na przeglądy jeżdżę od 2004 roku różnymi autami firmowymi, czyli powiedzmy średnio 3 przeglądy rocznie tak spaliny miałem sprawdzane dwa razy. Raz w quadzie po regulacji gaźnika i sam o to poprosiłem, a drugi raz w aucie z FAPem.
  • Odpowiedz