Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Ale rozprawienie się z umowami zlecenie/dzieło to dobry pomysł. Powinna być jedna umowa o pracę i tyle, pracuję w UK i tu jak idziesz do pracy to nie musisz się zastanawiać jaka umowa, jakie masz prawa na tej umowie, dopytywać się itp. Wszystkich obowiązują te same prawa i elo.
#polityka #nowylad
  • 15
  • Odpowiedz
@JesusOfSuburbia: ale komu wadzą umowy cywilnoprawne? Dlaczego nie pozostawią dowolności rodzaju zawieranych umów? Przecież nikt nikogo do niczego nie zmusza i jeśli dany rodzaj umowy komuś nie odpowiada to nie musi jej podpisywać.
Tylko wzrośnie szara strefa.
  • Odpowiedz
@goferek przecież te umowy zlecenia to patologia jest, gdzie są osoby co po kilka lat tak robią. Sam tak 2 lata pracowałem, a jaki inny wybór miałem, jak prawie wszędzie te zlecenia były w jakichś gówno pracach
  • Odpowiedz
@JesusOfSuburbia: Umowa jest wynikiem porozumienia pomiędzy pracodawcą a pracownikiem. Jest dobrowolna. Nikt nie zmusza nikogo aby przystać na warunki, które danemu pracownikowi nie odpowiadają. Ozusowanie umów cywilnoprawnych przyczyni się tylko do powstania szarej strefy wśród pracowników dorywczych.
  • Odpowiedz
@goferek mam na myśli sytuację gdzie są osoby które pracują na zleceniu kilka lat i taka praca spełnia wszystkie warunki umowy o pracę. Co innego jak komuś jakieś zlecenia dajesz na określony czas. W Niemczech gdzie nie pójdziesz masz umowę o pracę
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Najzajebistszy: ale przecież dokładnie to samo można powiedzieć o czymkolwiek - zatrudnianie dzieci? Jeżeli dziecko się zgodzi i jego rodzic to wszystko w porządku. Praca siedem dni w tygodniu? Jak nie pasuje to można się zwolnić. 16 godzin pracy na dobę? Nie pasuje to można się zwolnić.

Takimi argumentami można cały kodeks pracy wyrzucić do kosza. Czemu pracownicy dorywczy mają nie być objęci umową o pracę skoro wykonuje dla przedsiębiorstwa
  • Odpowiedz
@JesusOfSuburbia: niech pierwszy rzuci kamieniem, komu nie zdarzyło się popracować po kilkanaście h na dobę. Jak wpadło dobre zlecenie to wiadomo że się tyle siedziało. Nikt nikogo do niczego nie zmusza.
  • Odpowiedz
@JesusOfSuburbia: Wymienione przez Ciebie argumenty dotyczą możliwości psychofizycznych pracownika i jego wydajności lub sfery etycznej jak w przypadku pracy dzieci. A mówimy o oskładkowaniu umów cywilnoprawnych. O ludziach dorosłych, decydujących się na to dobrowolnie. Brak składek przynosi pracownikowi realną korzyść w postaci większej pensji. 60 procent zatrudnionych na umowy cywilnoprawne to osoby przed 30 rokiem życia. Studenci i uczniowie, chcący sobie dorobić, a nie dosypywać pieniędzy Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych.
  • Odpowiedz
@Najzajebistszy: Nie mówiąc już że umowy zlecenie są zdecydowanie łatwiejsze przy elastycznym czasie pracy jaki potrzebują np. studenci. Ze względu na studia ciężko czasami się określić jaka będzie dostępność w danym miesiącu i tutaj ratowała UZ. Kwestie ZUSów też mega ważna sprawa, bo jako student na marnej pensji to robiło znaczenie.
  • Odpowiedz
@JesusOfSuburbia: pracowałem swojego czasu dla firmy z UK, wybrałem b2b więc zawsze jest pole manewru, a nie jedna forma dla każdego ¯\_(ツ)_/¯
PiS właśnie ujawnił że chce zaorać b2b i zostawić tylko UOP a tego nie ma nigdzie na świecie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Deska_o0: no to się zgadza, teraz jest tak, że jak udowodnią, że pracujesz w takim samym systemie jak pracownicy na etat to płacisz podatki jak etatowcy, więc bardzo duża część firm już nie oferuje kontraktów, sam widzę po ofertach od rekruterów, że bardzo mało kontraktów jest
  • Odpowiedz