Aktywne Wpisy
Recydywa +142
Przedstawiam świeżo skończony projekt (więcej zdjęć w komentarzach)
Wallart przedstawiający mapę świata (poglądową!). Tło mapy to sosna w której fyfrezowałem ląd i zalałem czarnym epoxy. Następna warstwa to przezroczyste epoxy. Kontury lądów obrysowałem lekkim grawerem na przezroczystej warstwie żeby załamywały światło. Rama to w całości dąb z taśmą ledową. Mapa lekko wystaje z ramy przez co światło wpada przez brzeg przezroczytego epoxy.
Projekt jest właściwie skończy chociaż poprawiłbym nieco ustawienie ledów. Zawsze
Wallart przedstawiający mapę świata (poglądową!). Tło mapy to sosna w której fyfrezowałem ląd i zalałem czarnym epoxy. Następna warstwa to przezroczyste epoxy. Kontury lądów obrysowałem lekkim grawerem na przezroczystej warstwie żeby załamywały światło. Rama to w całości dąb z taśmą ledową. Mapa lekko wystaje z ramy przez co światło wpada przez brzeg przezroczytego epoxy.
Projekt jest właściwie skończy chociaż poprawiłbym nieco ustawienie ledów. Zawsze
Van-der-Ledre +161
Cholerna służba zdrowia w tym gównianym kraju. Osoba z rodziny zachorowała na chorobę, prawdopodobnie odejdzie zapewne za max pół roku. Badania wykazały znaczący postęp choroby, który już jakiś dłuższy czas trwał. Z początku byłem zdziwiony, bo wynik tego samego badania w moim powiatowym gównie w ośrodku zdrowia został zinterpretowany jako bardzo dobry pół roku temu. Obecny lekarz stwierdził, że poprzedni, analizujący badanie popełnił błąd i źle zinterpretował wynik. Gdyby tak się nie
1. Po pierwsze nie muszę oszczędzać, bo #!$%@? to daje. Ciężko jest żyć jak dziad.
2. Po drugie jak chce coś drogiego, na co mnie nie stać, to szukam jakiejś formy kredytu (pożyczka, raty itd).
3. Ważne jest żeby się nie #!$%@?ć, więc nie pożyczam pod korek tylko próbuję naśladować system - rollując dług i łącząc go w jeden. Przesuwając ostateczną datę spłaty i zwiększając ratę relatywnie do inflacji. Inflacja mi ten dług zmniejsza, ja go zwiększam i tak się bilansuje
4. Wydaje się, że jestem zadłużony, ale przecież nikt mi nie każe oddawać tych pieniędzy na raz. Chcą tylko raty i odsetek, na które mnie stać, bo cały czas pracuje
5. Mam taki plan żeby długi zostały ostatecznie spłacone w wieku 40 lat. Mam już właściwie wszystko, więc w najbliższym czasie nie planuje się zadłużać.
6. Jeżeli długotrwale przestane zarabiać, to będę starał się ogłosić upadłość konsumencką. Jednak myślę, że do tego nie dojdzie.
7. Podwyższenie stóp procentowych biorę pod uwagę, dlatego najdłuższy kredyt będę nadpłacać jak "wyczuję", że to się zbliża. Glapiński obiecał do końca kadencji spokój w tej sprawie.
8. Na koniec moja motywacja. Nie rozumiem dlaczego mam się dorabiać 20-30 lat i w wieku 50-60 lat dopiero korzystać z życia. Wolę teraz korzystać, a na starość już to dawno mieć.
Piszę o tym wszystkim, bo się zastanawiam dlaczego nie wolicie płynąć z prądem tylko tak się denerwujecie na inflację i niskie stopy procentowe. Napiszcie waszą perspektywę, chciałbym ją poznać.
A np 5 pp w ciągu polroku I co wtedy?
Druga rzecz ad8 a co będziesz robił w wieku 50 lat? Bo tak slysze ten argument ja chcę już teraz nie chce czekać do 50.
To takie pytanie co zamierzasz w wieku 50 lat?
Bo widzę że
@Sl_w_k_1: Wtedy jest duża inflacja i jego dochody wzrosną przez te pół roku.
@iighlaq_alhabl: Rozgryzłeś system, no albo masz niezłe ekonomiczne wykształcenie.
@iighlaq_alhabl: To specyficzna odmiana lewaków, którzy uważają, iż jeśli mają oszczędności to im się należy.
Mnie to nauczyło jednego niemożliwe nie istnieje.
W Krakowie z wykończeniem kosztuje milion.
Zarabiam dyche.
W jaki sposób mam zmienić strategie jeśli za pięć lat będę miał do spłacenia 900kzl?
I załóżmy że tendencja się utrzymuje. I WIBOR skacze z .25 do 5%
Powoduje to że rata z 6.5 skacze mi do 10.5 wg symulacji przygotowanej przez ING.
A wiesz czy te pięć procent osiągniemy w rok czy dwa lata to nie ma znaczenia.
Coś mi zajadło 4kzl
To twierdzisz że w latach 90 ludzie szybciej się bogacili niż teraz?
To dlaczego wtedy wszystko kupowało się za cash a teraz rządzi kredyt?
Bo wtedy WIBOR był 20% a teraz jest .5%.
Sorry ale błędnie zakładasz że wzrost mojej pensji będzie równie szybki co wzrost inflacji.
@Sl_w_k_1: Nie, wczesne lata 90. miały swoje źródło w ekonomicznych decyzjach lat 80. - jeśli miałby się powtórzyć, to musielibyśmy ustawić się w podobnej sytuacji.
@Sl_w_k_1: Większość majątków zbudowano wtedy na kredytach, brałeś kredyt, kupowałeś jakieś przedsiębiorstwa a inflacja zjadała dług. Dlatego do dziś wiele osób
Ad3 mam 40+ lat i moja pensja rosła do tej pory bo awansowałem. Ale wiem że im wyżej tym ciaśniej i proste rezerwy się kurczą.
I już nie będę tak szybko awansował a więc zarabiał.
Druga rzecz minimalna w 2002 roku była 800 zł.
Teraz jest 2800.
Pamiętam że na Ruczaju na europejskim kosztowało 2.5kzl.
Teraz trzeba liczyć koło 10.
@Sl_w_k_1: Nie musisz tak szybko, chodzi tylko o to, iż przeciętna osoba będzie zwiększać swoje dochody szybciej niż inflacja. Ponieważ zadłużenie jako jedyne nie podlega inflacji, więc się naturalnie kurczy.
Jedyny problem jest taki jak w 2008, kiedy pojawia się deflacja.
a ich sila nabywcza spada? Dlaczego rzad napedza mnie do wydawania moich srodkow skoro tego nie potrzebuje?
Dla władzy najgorsi to klasa średnia bo zużywają i konsumują globalnie i chcą coraz więcej. Dlatego się kredytują i muszą wydawać, żeby ograniczyli aspiracje. Jak będziesz bogaty to zaraz chcesz kilka samochodów, chcesz latać samolotem, chcesz do władzy, dbasz o zdrowie i dłużej