Wpis z mikrobloga

Wczoraj miałem w końcu wykonane TK - w poniedziałek dostałem ataku paniki, potem zemdlałem, potem znowu atak paniki, bo się panicznie boje igieł, a jak zobaczyłem wenflon to już w ogóle bylo słabo. Nie zdążyłem się psychicznie przygotowac na ten wenflon. Przełożyłem na wczoraj, po konsultacji z psychiatra dostałem alprozam najmniejsza dawke w najmniejszym opakowaniu, miałem do wygrania podwójna walkę - z diabłami przeszłości i igłami. Wziąłem tylko 0.25mg i poszło - ledwo ledwo wytrzymałem, już pod koniec mnie lekko nosiło - ergo dwie tabletki następnym razem, ale biorąc pod uwagę to co się działo wcześniej, to samą siłą woli dużo ugralem - a do tego pani pielęgniarka mnie uspokoiła, że igła jest plastikowa ( bo ja o tym nie wiedziałem i serio bałem się że jak zegne rękę to mi ta igła bokiem wyjdzie) ( ͡º ͜ʖ͡º)

Nie miałem ochoty pisać po poniedziałkowej porażce, musiałem dużo pobyć sam ze sobą. Dopiero chyba puszczaja mnie emocje, a zaczyna się #!$%@? we łbie.
Ból krzyża jest dalej, lekko się nasilił, ale już umiem przewidzieć co i jak, w przyszłym tygodniu spróbuję się zamienić z matką na auta, może automatem dam radę się przemieszczać.
O dziwo jazda #!$%@? nie stanowi żadnej przeszkody.

Ogólnie to nie potrafię się skupić na niczym #picrel
#nowotwory #rakjadra #borderline też tutaj odgrywa swoje.
Pobierz P.....i - Wczoraj miałem w końcu wykonane TK - w poniedziałek dostałem ataku paniki, ...
źródło: comment_16209639605iKHA10Rfm3BjfgjWjp59a.jpg
  • 1