Wpis z mikrobloga

@Meybah: Lomachenko jeszcze powróci i pogodzi towarzystwo. W walce z Lopezem miał kontuzję barku, a idiota manager nie wrzucił do kontraktu klauzuli o rewanżu w przypadku porażki.
@Myrdin: W umowie nie bylo klauzuli rewanżowej na życzenie Lomachenki.

Co do samej walki - liczy sie to, że Lopez wygrał, a zrobil to w bezdyskusyjnym stylu. Nawet w końcowych rundach Lomachenko nie dominował jak dawniej a Lopez go przestawiał swoimi ciosami.

Davisa nie trawie, glowie dlatego ze to buc i zapadła mi w pamięć walka gdzie po nokaucie nasmiewal sie ze swojego rywala.

Ale do Lopeza nic nie mam, jego
@MrSelfDestruct: z tym przestawianiem to nie przesadzaj. Lopez wygrał 8 pierwszych rund na punkty, kiedy Lomachenko prawie nie zadawał ciosów, ale żadnego zagrożenia nokautem nie było.
Lomachenko bardzo Lopeza nie docenił i zapłacił za to cenę, ale chciałbym zobaczyć rewanż, kiedy wyszedłby bardziej zmotywowany i zdrowy