Wpis z mikrobloga

Mirki Kochane właśnie opowiedziałem mojej znajomej która pracowała na Cape Canaveral o moim Ojcu który tak bardzo lubił Nasa że jak przychodził z roboty to jak były akurat transmisje z nasa z misji ISS albo ze startów to nawet butów nie ściągał tylko od razu centrum kontroli lotów online - oczy wielkie co jakiś czas wyglądały zza monitora patrząc na zegar na ścianie odliczając która to godzina jest na florydzie, w tle teleekspres ale nawet to go nie odciągało od monitora - a przyznam że teleekspres miał na niego moc.. Matka przychodziła z zupą do komputera prosząc go żeby odsunął myszkę bo zupę stawia - Eee kosmonauta - centrum kosmiczne zupa wylądowała.. zaraz zaraz nie teraz - zaraz startują - Ojciec oczywiście próbował zrozumieć wszystkie polecenia i procedury po angielsku ale oczywiście nic nie rozumiał bo w szkole miał tylko rosyjski więc ja coś tam mu tłumaczyłem a on marszczył czoło i kiwał głową jakby rozumiał bez tłumaczenia.. start to była już tylko podnieta.. nie chcę sobie wyobrażać co by się stało z zupą gdyby rakieta uległa zniszczeniu.. Ubolewał że te starty nie dzieją się wtedy kiedy jest u nas po zachodzie bo wtedy może by zobaczył na horyzoncie lecącą kropkę jasną -czym były jeszcze wtedy widoczne czasem wahadłowce dobijające do Iss - faktycznie widziałem kilka razy jak Ojciec do mnie dzwonił że właśnie lecą nad Częstochową i żebym też wyjżał i oglądał.. Ta moja znajoma nie zwątpiła ale podobno popluła się kawą jak przeczytała :) I wiecie co jest śmieszne.. że to nie jest pasta.. wiem że brzmi jak pasta ale to prawda. A najlepsze jest to że teraz przeniósł się na kamerki z bocianami. Po drodze były jeszcze streamy z pociągów.. filmiki na youtube o tematyce kolejowej.. jeszcze wcześniej były na żywo kamerki z kanału Panamskiego i przepływy.. były oczywiście dymy i afery kiedy do tych kamerek był dołączany czat.. a tam matka oczywiście dopatrywała się z kim piszesz.. i tak.. były wojny o jakieś damskie nicki. Do tej pory jak w TV powiedzą coś, cokolwiek o Rzeszowie to Matka się nakręca i przypomina Ojcu o jakiejś tam lafiryndzie co Matka ją namierzyła na czacie że się do Ojca zalecała i była właśnie z Rzeszowa. ".. w Rzeszowie wystąpił jedyny w Polsce zespół folkoru bla bla.. " O - proszę bardzo.. tam gdzie ta Twoja podlotka siedzi.. pisze do Ciebie jeszcze ? Ojciec kamienna twarz przeklinająca w tym momencie reportera który zrobił materiał z Rzeszowa a ja smutnazaba.png bo wiedziałem że wystarczy jedna iskra zapalna żeby to wszystko wyleciało w kosmos.. to ja już wolałem te rakiety kosmiczne niż bociany. Wyprowadziłem się od starych ale nadal wiem że jest tam ciekawie.. bo matka dzwoni - pytam ją co robi na stacji Pkp ? Jedzie gdzieś ? A nie synku to Ojciec tutaj jak zwykle szaleje na tej grze co mu zainstalowałeś - nie wiedziałęm wtedy co robię : Maszyna EU07 - w tle w słuchawe było słychać jak Ojciec specjalnie uruchamiał Rp1 i trolował matkę.. #truestory
  • 3
  • Odpowiedz
@ktomizajalnazwy: tak jak mój stary. Kocham go i za te różne hobby właśnie.. jak miał poloneza to pamiętam jak śniegu nasypało to był 97 a on bokami po uliczkach osiedlowych - ale tylko ze mną - bo jakby matka zobaczyła to już by więcej nie dała piniędzy na nowe zimowe opony. Teraz jest maj to czas tych bocianów i Ojciec też częściej na kamerkach siedzi. Nie tylko polskich - ma już
  • Odpowiedz
Matce opowiedziałem o fenomenie star linków i że latają po niebie jeden za drugim i to fajne widowisko jest - ale matka ubłagała mnie żebym Ojcu nie mówił. Na pewno się dowie ale tak go te ptaki przysłoniły że jeszcze nie trafił na to. No chyba że jakimś cudem na ornitologicznych forach zakręci się jakiś astronom.
  • Odpowiedz