Aktywne Wpisy
Jan_Paolo_Secondo +888
Wy mówicie że to SCAM a ona odebrała certyfikat w firmie xdd Widzicie hejterzy znowu przegraliście.Taki certyfikat jednoznacznie pokazuje że to poważny biznes a nie oszustwo #frajerzyzmlm
Sebastian_II_Mordeczka +1127
#nieruchomosci Śniadaniówka ciśnie po deweloperach xD Właśnie pokazują jak wysokie są marże na przykładzie zwykłych produktów żeby Anetki zrozumiały.
- zlikwidowali opkg - dzięki czemu można było zainstalować setki różnych pakietów i oprogramowania, np midnight commander i cieszyć się niestandardowym oprogramowaniem. W obecnej wersji 4.5 nie ma tego i jeśli chcesz używać czegoś innego niż daje producent, to zapomnij, możesz co najwyżej hakować przez ssh, ale po kolejnej aktualizacji i tak zostanie zaorane.
- nie daje się wyłączyć serwisu indeksowania multimediów, nawet jak jest 'disabled' to nadal siedzi w pamięci i marnuje ram. Jak jest włączony to z--------i wam wszystkie katalogi miniaturkami i nie ma żadnej możliwości żeby wybrać gdzie ma je tworzyć a gdzie nie.
- chcecie włączyć web serwer, żeby sobie hostować statyczną stronkę? To powodzenia, bo jak coś wam nie zadziała to nawet logowanie apache jest wyłączone i g---o wiecie. Konieczne jest znowu ręcznie poprawianie konfigów, co zostanie wam skasowane i tak po aktualizacji.
- bój się boga, jeśli ktokolwiek przerobił swoje woluminy na dynamiczne. Jeśli kiedyś padnie wam firmware to jesteście ugotowani. Nie odzyskacie danych niczym. Można jedynie kupić nowy NAS firmy qnap i spróbować przełożyć dyski.
- woluminy dynamiczne qnap używają własnych rozszerzeń opartych na LVM2 w wersji customowej od qnap, nie czyta ich żaden inny linux, więc nie ma możliwości odzyskania danych po awarii. A poprzez sam sposób działania tego mechanizmu odzyskanie plików nawet niskopoziomowymi narzędziami pozwala odtworzyć jedynie niewielkie pliki, wszystkie większe od kilku MB są poszatkowane i niekompletne.
- jądro systemu i podstawowe binarki są zapisywane na dysku USB zaszytym w obudowie. Nazywa się to USB DOM (disk on module czy jakoś tak) i to jest tak jakby ktoś wyjął pendrive z obudowy i podłączył bezpośrednio do płyty złączem usb. Te dyski mają żywotność zwykłego pendrive i w momencie kiedy padną, jesteście w dupie. Nie zainstalujecie systemu, nie zbootujecie NASa, nie zainstalujecie nowego firmware, a tego gówna nawet jak kupicie nowy u chińczyków też nie zaprogramujecie bo firmware qnapa jest szyfrowany i żeby go zainstalować musicie mieć działający qnap. Dlatego ratowanie serwera po takiej awarii polega na kupieniu nowego i przełożeniu dysków. Wiem, bo przerabiałem to sam na sobie.
- Nie, dwa dyski w mirrorze mnie nie uratowały, bo na mirrorach są te wolumeny LVM2 nieznane w innych linuxach.
- System z roku na rok zawiera coraz więcej programów które są niemożliwe do wyłączenia i niemożliwe do deinstalacji, więc wasz qnap ma coraz więcej zmarnowanego RAMu i nic z tym nie zrobicie.
Także przestrzegam przed zakupem tego ścierwa, bo jak działa to jest pięknie, jak padnie to jesteście w dupie. Mój kiedy dokona żywota wyleci na śmietnik i następny będzie własną konstrukcją opartą o FreeNAS i jakieś miniITX.
#qnap #nas #hosting #serwery
@UmCykCyk: to mnie zmartwiles. Powiesz mi, jak sprawdzic, czy mam woluminy dynamiczne, czy jakies inne?