Wpis z mikrobloga

50zł za burgera??!


@FightMaker: ja miałem ochotę ostatnio zapłacić 49 zł. Ale tam było 5 x 200g wołowiny i nie skusiłem się bo bałem się że nie zjem, wziąłem mniejszego w zestawie z dużą colą i frytkami za 35 i dobrze bo ledwo zmogłem. 3x165g wołowiny i jajko sadzone z burgerowymi dodatkami robi robotę, kolacji już nie jadłem
  • Odpowiedz
  • 1
@Badyl69 Co jest takiego w burgerze, że powoduje to tak potężny bul dupy xDD możesz podpowiedzieć właścicielowi, że źle prowadzi biznes, albo klientom, że są dymani xD albo jak otworzą bary to też możesz iść i tłumaczyć ludziom, że w Biedronce można kupić piwo za 3 pln zamiast 13, a czasem nawet taniej xDD
  • Odpowiedz
@Badyl69: Ceny kosmos ale składa się na nie wiele czynników. Czynsz, pensje, zusy pracowników, składniki, prąd, benzyna, gaz, woda, środki czystości, zaiks, ROCZNE OGRANICZENIE DZIAŁALNOŚCI podczas którego wszystko trzeba było nadal opłacać, separator (każda chyba knajpa musi takowy posiadać), wywóz śmieci i jeszcze w #!$%@? innych rzeczy. Ja wiem i potwierdzam - na gastronomii przebitka jest ogromna ale ogromne są również obciążenia.
  • Odpowiedz
@Badyl69: jak patrzę na to "duża porcja" to mi się chce śmiać. W latach 90. z plastikowych budek z hamburgerami za kilka złotych były bugery, których nie można było rękami objąć, a w nich oprócz wielkiego kotleta 15 rodzajów surówek
  • Odpowiedz
via Android
  • 2
@TheLizardKing wiem mirku bo z gastro pracuje i znam ich problemy koszty itp

@Chaqq nie mam "Bulu dupy" o ta bulke z psa.
Chodzi o sam fakt szoku cenowego ze masz w apce - 50 ziko za bulke z serem i miesem zmielonym. W glovo maja za 35 czy tam 37 a uberek #!$%@? za 50. Kto chce to tam zje. Miejsce jest spoko. Ma klimat i prowadza to fajni ludzie.
  • Odpowiedz
@Badyl69: @Pimenista: @derekperek122: jadlem kiedyś dosyć często burgery za 70-90zl w byk Burger w Łodzi niestety się zamknęli bo nie dla polaczkow takie ceny, ale był 1000/10 750g mięsa, i wgl cały Burger wyglądał jak z okładki, parmezanu trochę, i wgl najlepsze składniki... frytki z 300g takie domowe, no był wart tych pieniędzy
  • Odpowiedz
@Badyl69: Shalom. Podstawą zdrowego rozsądku jest nie dać innym (za dużo, bez tego życie i ekonomia by się nie kręciły) na sobie zarabiać. Sushi i burgery to piękne przykłady. Trzeba, wróć - NALEŻY - maksymalizować funkcję użyteczności od danej ceny.

To trochę takie boomerskie, buffetowskie (ale za to zajebiste) podejście, że gdzie byś nie wszedł (salon samochodowy, kosmetyczka, fryzjer) pytasz o najlepszą możliwą cenę (i zaczynasz odliczać do 10). I cyk
  • Odpowiedz