[depression-chan]

mamy nowy miesiąc i zastanawiam się nad kolejną próbą wydostania sie z gównodziury mojego życia, myślałem o prowadzeniu jakiegoś dziennika albo codziennych wpisów, czy to dobry pomysł? wykopki raczej wolą czytać afirmujący kontent i dalej siedzieć we własnym sosie
#przegryw #wychodzimyzprzegrywu

[mobii]

@depression-chan: sobie chcesz ten dziennik prowadzic czy dla innych?

[enviouslaughter]

@depression-chan: nie siedzisz w niczym, to rzeczy siedzą w tobie.

[depression-chan]

@mobii: sobie i właściwie nie obchodzą mnie opinie wykopków ale równie dobrze moge robić taki daily update na jakimś subreddicie, gdzie nie ma toksycznej atmosfery

[Johnny007pl]

@depression-chan: pisz. Ja dołożę codziennie swoją cegielke. A jestem na skraju wytrzymałości.... pomyśl super i może w czymś zmieni następny miesiąc na lepsze. A oprócz tego zawsze można się pośmiać z wykopków którzy się śmieją z depresji albo bezrobocia albo dobroci ludzkiej... (｡◕‿‿◕｡)

[sam_otny]

@depression-chan: syzyfowa praca ale każde działanie rozwijające człowieka ma u mnie plus także trzymam kciuki

[depression-chan]

@Johnny007pl: (づ•﹏•)づ dzięki nawet mały pozytywny feedback daje nadzieje i chyba sie na to zdecyduje, zawsze jak próbuje coś zmienić to w koncu sie wykolejam i wracam do depresji/starych uzależnień, jak opisze jakieś konkretne cele i czymś zaryzykuje to może #!$%@? mózg sie w końcu naprawi
trzymaj sie i może do zobaczenia na kolejnym wpisie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

[O.....s]

@depression-chan: zapraszam na nasz discord no-fapowy. priv

[JDRK87]

@depression-chan: Jeśli prowadzenie dziennika sprawi, że poczujesz się lepiej to dlaczego nie?:)

Jest taka opinia, że najlepiej jest się wyżalić obcej osobie niż komuś bliskiemu. Wyrzucenie z siebie negatywnych emocji też poprawi Twoje samopoczucie.

Więc do dzieła!

[P.....z]

@depression-chan: Prowadziłem sobie taki dziennik. I #!$%@? tam. Motywacji z tego mieć nie będziesz, ale jak za rok sie okaże, ze w sumie to niewiele się zmieniło to #!$%@? się będzie.

Sam popadłem w taką pułapke, ze pisalem dzienniki sobie, robilem listy zadan, wypisywalem cele, ale co z tego skoro faktycznej pracy nad sobą było 1h dziennie lub mniej.

W pewnym sensie lepiej jest bezmyślnie robić i #!$%@?ć niż się zastanawiać