Wpis z mikrobloga

@seledynowa_panienka: dalej w Wietnamie.
Sytuacja wygląda tak, że nikt nie wiedzie z zewnątrz a szczególnie w celach turystycznych.
Z tego co się orientuje ludzie sobie pomagają. Część wróciła do dawnych zajęć jak rolnictwo, rybołóstwo etc. Rząd wietnamski wielu ludziom dał prace w służbach miejskich wiec dbają o parki, ulice itd.
Sama pandemia przebiega luzacko. Raczej bez żadnych dramatycznych wydarzeń. Rząd wietnamski stymuluje lokalną turystykę dopłacając nawet 50% do ceny wynajmu dzieki
@asdfghjkl: czym się zajmujesz? Wiza jest dalej przedłużana?
(sorki jak już to pisałeś ale nie śledzę tak tagu)

Jest jakikolwiek cień szansy, ze Azja się otworzy na jesieni?
Wiem, że Tajlandia coś tam przebąkuje, ze może Phuket będzie otwarte pod koniec roku, ale na razie to plotki
@seledynowa_panienka: zajmuje sie programowaniem tak w skrócie. Tak wiza nadal jest przedłużana automatycznie.

Myslę, że jeśli cos się otworzy to własnie Phuket i Bali za niedługo. Inne pytanie jest natomiast takie czy warto będzie jechać wiedząc że połowa świata się tam zjedzie i będzie burdel jak we władysławowie gdzie trzeba sie będzie bic o miejsce na plaży czy stolik w restauracji.
Jak na moje przeczucia to Wietnam do konca roku się
ja się nawet nie pcham, bo nie widzę w tym sensu. Albo się pojedzie i będzie problem z powrotem bo coś po drodze wymyślą albo odwołają loty


@seledynowa_panienka: możliwe, że tak będzie

Tak zostajemy tak długo jak będą nas chcieli i nie beda robić problemów. Chciałbym juz gdzies pojechac, ale czasy niepewne wiec nie ma co ryzykowac.

Z wietnamskiego to podstawowe zwroty ino. Nie ma mowy o żadnym swobodnym porozumiewaniu się.