Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem jak Karol może nie wgnieść Igi w ścianę. Wiem że niektórzy nazywają jego zachowanie nieszczerym, ale on jest po prostu grzeczny, nie chce robić babie złej famy i czeka tylko na koniec tego eksperymentu. Ich "intro short" z wesela wyglądają w ogóle jak wstęp do kryminału gdzie ona cieszy się mając sardoniczny uśmiech a on patrzy w dal z krzywym uśmiechem xD
Było coś wspomniane że typ Igi to południowycy, nic dziwnego bo tylko bariera językowa i wizja #!$%@? z kraju chyba mogła ich nakłonić do związku z kimś kto się nie zamyka, gada cały czas i tak naprawdę NIC NIE MOWI. nie powiedziała dosłownie nic ciekawego, nie ma tam żadnej treści.
Najbardziej #!$%@?ła mnie scena z robieniem spaghetti. Ja jestem w kuchni bardzo dobra, i wiem że jeśli ktoś umie gotować to nie cierpi innych ludzi w kuchni. Wspólne gotowanie to katorga jeśli nie jest się zgranym zespołem, a ta się #!$%@? a potem jeszcze foch. Typ jej gotuje jak dziecku bo wybrzydza przy pieczarkach i innych a ta mu wchodzi między tasak a krajalnice i się jeszcze pulta xD przykro się to ogląda, szkoda Karola.
Na temat urody się nie wypowiadam bo wiadomo że nie mamy na to wpływu i uważam że ludzie niepotrzebnie po niej jadą. To niemiłe.

#slubodpierwszegowejrzenia
  • 11
@5470: Co do wyglądu, to w dużej mierze masz rację. Ale jest też ta część wyglądu, na którą mamy wpływ. W tych pierwszych dniach Iga paradowała w dresach, niestarannych włosach i bez makijażu. Nie jestem z tych co uważają, że trzeba ciągle odwalać się jak stróż w Boże Ciało, ale raz że dziewczyna jedt w telewizji, a dwa że poznaje się dopiero z osobą, która powinna starać się zauroczyć. A u
Wydaje mi się, że Karol powiedział albo dał dosadnie Idze do zrozumienia, że totalnie nic z tego nie będzie. Teraz ona odwala jakieś chore akcje, żeby potem można było powiedzieć "no cóż różnice charakterów", a nie przyznać się przed samą sobą i cała Polska, że po prostu w żadnym stopniu się spodobała się Karolowi do czego on też ma prawo.
Ja jestem w kuchni bardzo dobra, i wiem że jeśli ktoś umie gotować to nie cierpi innych ludzi w kuchni. Wspólne gotowanie to katorga jeśli nie jest się zgranym zespołem, a ta się #!$%@? a potem jeszcze foch.


@5470: To akurat nieprawda. W trakcie gotowania każdego można włączyć do np. krojenia, siekania, mieszania, podawania składników, mycia desek.
Myślę raczej że Karol ja przegonił go ma mała kuchnię i chciał uniknąć ocierania