Wpis z mikrobloga

No pewnie, że tak bo nie masz oporów moralnych i etycznych. Myślisz tylko o sobie i wykorzystujesz innych zgodnie ze swoimi potrzebami.


@lilitch123: Najgorzej jak jest się osobą, która przesadnie rozważa "rozwiązania" pod kątem moralnym
@highsky: to już po swojemu interpretuj, możesz uznać, że typowy handlarz samochodów kombinuje, np. maskuje jakieś wady, choćby wizualne i nie wspomina o nich. Przykłady można mnożyć.
A ktoś w pełni uczciwy wspomni o paru rzeczach, wiedząc, że trudniej będzie mu sprzedać auto, albo że sprzedawca będzie chciał zbić z ceny trochę, jeśli w ogłoszeniu nie wspominał o tym sprzedawca, a kombinator zrobi wszystko tak, żeby nie było czegoś widać na
@ExitMan no nie wiem czy najgorzej.
Z jednej strony tracisz na tym, teoretycznie i praktycznie w niektórych kwestiach.
Ale dla osoby moralnej i etycznej takie rozwiązanie pod kątem etycznym pewnych trudności na swojej drodze jest czymś ok i w sumie nie wiem jak inni, ale ja bym się czuł raczej dobrze wiedząc że postąpiłem dobrze, mimo iż coś nie przyniosło by mi korzyści.
Zatem świadomość tego że postępuje się moralnie i etycznie
@Hamza: nie bez powodu kadra managerska to większości psychopaci i socjopaci, nie trzeba być w sumie nawet kombinatorem i oszustem, wystarczy być bardzo dobrym kłamcą i manipulatorem ¯\_(ツ)_/¯
@Hamza: człowiek z natury jest pomocny i dobry dla innych ludzi oraz chce uważać siebie za osobę pomocną i dobrą. Jak ktoś kombinuje i nadal uważa się za dobrego człowieka, to jest zaślepiony. Jak ktoś kombinuje i wie, że jest zły, a robi to świadomie, to świadczy o wypaczeniu jego natury i prawdopodobnym nieszczęściu w życiu. Nie wiem, czy wolałbym być zaślepiony lub nieszczęśliwy niż biedny, a uczciwy.
@Passer93: Trochę uprościłem, ale genetycznie jesteśmy uwarunkowani do życia w grupie. Człowiek z natury nie odmawia, potrzebuje bliskości i dobrych relacji z innymi ludźmi (żeby to osiągnąć musi przestrzegać norm społecznych), destrukcyjność i złośliwa agresja są wynikiem zaburzeń albo patologii rozwoju, no i większość osób chce myśleć o sobie jako o dobrych (o czym świadczą ciągle stosowane mechanizmy obronne, nawet jak zrobi się coś totalnie "złego", to mózg sobie sam tłumaczy
@Racjonalnie-do-przodu: Mi się wydaję że człowiek jest przede wszystkim interesowny, jest "dobry" tak długo na ile takie zachowanie go wynagradza i jest korzystne. Ewolucyjnie człowiek nigdy nie miał żadnych powodów by być "dobry" dla innych.

Bliskość i relacje z innymi ludźmi (zachowania stadne) to tylko jedna wielu dostępnych strategii przetrwania, i akurat żyjemy w takich czasach że jest w miarę opłacalna.

Ale to tylko moje zdanie ¯\_(ツ)_/¯ Nigdy nie wgłębiałem się
@Passer93: Zgadzam się z Tobą, że człowiek jest interesowny.
W tym rzecz, że można być interesownym świadomie i nieświadomie (to nie naukowe pojęcia, tylko upraszczam ofc).
Świadomie czyli ktoś chce zdobyć to, co uważa, że jest dla niego ważne.
Nieświadomie czyli ktoś działa tak, jak mu geny dyktują, aby zdobyć to, co natura wytworzyła w człowieku jako potrzeby, które musi zaspokoić.

Biorąc pod uwagę nieświadome działania, człowiek ma problemy z asertywnością,