Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Bananek2_UckUU53spu,q60.jpg)
Bananek2 +34
Skąd się bierze w niektórych rowerzystach bezprawne przekonanie, że ścieżka rowerowa to jest jakaś eksterytorialna święta strefa dla rowerów i odwalają chore akcje z pukaniem w samochody, czy z krzyczeniem na kierowców, którzy ZGODNIE Z PRZEPISAMI prawidłowo stoją na podrzędnej czekając na możliwość włączenia się do ruchu? xD
Już któryś raz się z tym spotykam i dokładnie sprawdzałem, że zgodnie z ruchem drogowym racja jest po stronie czekającego na włączenie się do
Już któryś raz się z tym spotykam i dokładnie sprawdzałem, że zgodnie z ruchem drogowym racja jest po stronie czekającego na włączenie się do
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/6a44c41c71e3b445b59bad8c410c5dad8c094a7f97088538f431091824739589,w150.jpg)
soroz30 +3
https://myanimelist.net/anime/4535/Candy_Boy__Nonchalant_Talk_of_the_Certain_Twin_Sisters_in_Daily_Life
Candy Boy: Nonchalant Talk of the Certain Twin Sisters in Daily Life
Opis krótki
Opis długi:
Bardzo waniliowa historyjka o bliźniaczkach z niespecjalnie bogatej rolniczej rodziny, które wyjechały do Tokyo, gdzie zamieszkały w ciasnym akademiku. Dodatkowym bonusem jest fakt, że bardzo się lubią, nawet coś za bardzo jak na pewne ogólnie przyjęte standardy. I tak sobie żyją, niespecjalnie się obnosząc swoim uczuciem przed innymi. Nie ma tu żadnych miłosnych młodzieńczych uniesień. Bliżej tutaj do obserwowania małżeństwa z 15 letnim stażem. Podtytuł doskonale oddaje zawartość tej serii. Lwia jej część to właśnie rozmowy bliźniaczek, różne rozpamiętywanie, omawianie bieżących spraw, rozterki czy zwyczajne przekomarzanie się zakończone przytulaniem w łóżku.
Tytuł całkiem ładny. Ma śliczne, choć nieruchome, tła oraz szczegółowe postacie o fajnym designie. Za to niewiele dobrego mogę powiedzieć o animacji. Jest drętwo, zdarzają się sceny niemal statyczne, lub z minimalnym ruchem. Budżetu tutaj na pewno nie było dużego.
Oglądało mi się to bardzo podobnie do Spirit of Wonder - powoli, bez większych emocji czy zwrotów akcji. Co nie znaczy, że nieprzyjemnie. Iyashikei pełną gębą. A ja lubię takie rzeczy i sobie nawet chwalę. Jest delikatnie komediowo, ale raczej w klimatach pozytywnego nastroju niż salw śmiechu. Czasami tylko postać koleżanki podbijającej do jednej z bliźniaczek trochę odlatuje i w niektórych momentach jej obsesja jest mocno przesadzona. Tytuł raczej dla osób cierpliwych, raptus po 5 minutach wyłączy i powie, że gówno.