Wpis z mikrobloga

Widzę, że znowu na topie #antynatalizm i jak to zwykle pierwszy argument dający zielone światło dla posiadania dziecka to KASA, drugi to KASA, trzeci to mieszkanie 188m2 w wieku 17 lat. Potem już tylko szwajcarski ortodonta i francuski chirurg plastyczny, żeby była jasność, bo brak dostępu dziecka do sztucznego biustu w wieku lat 16 to wielkie NIE dla rodziców względem posiadania potomstwa, bo inne w szkole już to mają, a biedne dziecko będzie 'patrzeć'.
Nie mam bladego pojęcia jak pokolenie dorastające na przełomie lat 80/90 nie dekoruje jeszcze lasów dyndając ciągle na gałęziach, bo kasy nie było na nic.
Nie wierzcie, że ktoś ma wiele lepiej i ten bananowy chłopak co ma wszystko od rodziców, to faktycznie ma Wszystko. To skrajnie naiwne.
Skończcie się ciągle porównywać. Już tu pisałem, są cierpnia biednych i bigatych, cierpienia skrzypków i cierpienia raperów, mimo, że nasz umysł z uporem powtarza, że tamten ma lepiej i tylko ja czuję lęk, napięcie i dyskomfort w ciele.
Nie dziwicie się, że cierpicie i wpadacie w zaburzenia w wieku lat 18tu jak jedyne co was napędza to kasa i atencja.
I najważniejsze. Nie szatkujcie wiecznie w głowie tego co was spotkało, jak było, co wam zrobiono, na co nie bylo, a co mieli inni, bo zwyczajnie przeżywacie to ciągle na nowo. Od początku i to ciągle jeszcze boleśniej, bo skrzywione o błąd poznawczy. Ciągły wewnętrzny dialog nad nieszczęściem i przeszłością nigdy nikomu nie pomógł. Wybaczcie sobie i zmaknijcie te drzwi.
Zrozumcie, że Ci którzy was w waszej ocenie skrzywdzili, to też ludzie, że swoim cierpieniem i wadami. Podobnie jak wy dziś.Więc też im wybaczcie.
Mówię to ja syn alkoholika.
Odpuśćcie. Można.

Spokojnego poniedziałku ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#takaprawda #psychologia
  • 132
  • Odpowiedz
@KrolWlosowzNosa: eh, nie bądź ignorantem, wiadomo, że nie każdy napisze wprost wszystkiego, co najbardziej go skrzywdziło i fajnie, że Ty sobie poradziłeś jako DDA, ale nie każdy potrafi i niektórzy zwyczajnie potrzebują wielu lat terapii. A czasem nawet i to do końca nie pomaga.

W moim domu np. była wobec mnie przemoc fizyczna, nie będę opisywać szczegółów, bo nie widzę tutaj takiej potrzeby, ale z matką, która wprost mówiła "żałuję
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 192
@KrolWlosowzNosa: antynatalizm i childfree jest na tym portalu ciągle mylone, to raz.

Dwa, to co napisałeś to jest ogłoszenie objawionej prawdy bez miejsca na dyskusję, czy możesz wziąć pod uwagę, że istnieje szansa, że się mylisz?

Zamiast wszystkim wybaczać, może lepiej przerwać ten idiotyczny krąg i nie robić rzeczy, za które trzeba wybaczać i szukać wybaczenia?

Antynatalizm nie jest o tym, kto powinien mieć dzieci, a kto nie, jest o
  • Odpowiedz
@UnderThePressure: op nie zdaje sobie sprawy z tego, że brak wsparcia i miłości ze strony rodziców może być wynikiem tego, że debilnie zdecydowali się na dziecko, gdy ich na nie nie stać. Jak nie ma kasy na utrzymanie własnego dziecka, to w takich rodzicach często rodzi się frustracja kierowana przeciwko dziecku, bo łatwiej obwiniać kogoś słabszego i kogoś całkowicie zależnego od siebie za własne niepowodzenia. Oczywiście nie zawsze tak jest,
  • Odpowiedz
@Sandrinia: ostatnie co mogę o sobie powiedzieć, to ignorancja i brak empatii, która to czasem bywa moją udręką. Bardzo Ci współczuję, ale pozostanę przy swoim, że źródłem naszego cierpienia jest tylko i wyłącznie pragnienienie aby teraźniejszość czy przeszłość była inna, była taka jak chcemy, bez względu na to jak bardzo to irracjonalne i nieosiągalne.

że rodzice też są ludźmi i popełniają błędy wcale ich nie usprawiedliwia, bo stworzenie nowego życia
  • Odpowiedz
@KrolWlosowzNosa: zdaję sobie sprawę z tego, jak to wyglądało, gdy nie było internetu, wiem, że naciski na dziecko były i nadal są, wiem, że wielu po prostu robi coś, nie zastanawiając się. Ale to nadal nie usprawiedliwia wylewania frustracji na niewinne dziecko. A w wypadku moich rodziców - dodatkowo nie są głupimi ludźmi. Wprawdzie ojciec mnie zlał może ze trzy razy w życiu, ale ignorował. Dopiero dwa lata temu, jak
  • Odpowiedz
@Sandrinia: Bardzo się cieszę, że mimo wszystko masz w sobie pokłady dobroci, bez przesadnej złości na otoczenie.
Jeśli możesz, to zamknij te drzwi. Zawsze możesz je uchylić i zerknąć do tej celi, ale lepiej ignorować w umyśle cały wyświetlany namiętnie serial, z dzieciństwem w roli głównej. Z czasem wyblaknie, a potem zniknie.
Życzę Ci jak najlepiej. Pogody ducha i spokoju w sercu, bez względu na okoliczności. Na nie nie mamy
  • Odpowiedz
@KrolWlosowzNosa: dziękuję. Myślę o tym coraz mniej, w kontekście wspomnień, narzucających się obrazów w umyśle tego, co było. Po prostu wiem, że było, ale nie rozmyślam o tym, bo to do niczego nie prowadzi. To miałam na myśli, pisząc o tym, że się zdystansowałam. Ale dopóki nie usłyszę szczerych przeprosin, to nie wybaczę.

Sporą pomocą jest niebieski, terapia, którą miałam ponad rok, książki psychologiczne, medytacja (choć trochę ją ostatnio zaniedbałam,
  • Odpowiedz
@KrolWlosowzNosa: Oczywiście, że każdy ma prawo uważać, że rodzice są nam coś winni.

Każdy kto urodził się na przełomie lat 80. i 90. i żył w biedzie ma prawo uważać, że jego starzy to #!$%@? idioci, którzy nie potrafił wykorzystać zmian ustrojowych do zarobku. Ma prawo mieć za złe, że nie było warunków materialnych do rozwojów hobby dziecka, że nie wspierali w nauce itd. Bo to teraz rzutuje na całe
  • Odpowiedz
@KrolWlosowzNosa:

Widzę, że znowu na topie #antynatalizm i jak to zwykle pierwszy argument dający zielone światło dla posiadania dziecka to KASA, drugi to KASA, trzeci to mieszkanie 188m2 w wieku 17 lat. Potem już tylko szwajcarski ortodonta i francuski chirurg plastyczny, żeby była jasność, bo brak dostępu dziecka do sztucznego biustu w wieku lat 16 to wielkie NIE dla rodziców względem posiadania potomstwa, bo inne w szkole już to mają, a biedne dziecko będzie 'patrzeć'.

Nie mam bladego pojęcia jak pokolenie dorastające na przełomie lat 80/90 nie dekoruje jeszcze lasów dyndając ciągle na gałęziach, bo kasy nie było na nic.

Nie wierzcie, że ktoś ma wiele lepiej i ten bananowy chłopak co ma wszystko od rodziców, to faktycznie ma Wszystko. To skrajnie naiwne.

Skończcie się ciągle porównywać. Już tu pisałem, są cierpnia biednych i bigatych, cierpienia skrzypków i cierpienia raperów, mimo, że nasz umysł z uporem powtarza, że tamten ma lepiej i tylko ja czuję lęk, napięcie i dyskomfort
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@KrolWlosowzNosa: a mnie takie gadanie wnerwia - właśnie za młodu trzeba patrzeć w górę i wymagać od siebie nieco więcej m.in przez patrzenie na innych, żeby w momencie, gdy się trochę zestarzejemy, móc powiedzieć "no, nie jest źle i mam zapewnioną przyszłość" i nie dymać w jakiejś fizolskiej czy innej słabo platnej robocie przez 40 lat...
  • Odpowiedz
@KrolWlosowzNosa: Taa, a co masz z tym problem że żyję głównie dla kasy? Uczyłem się głównie dla kasy, pracuję dla kasy, kontakty z pewnymi ludźmi utrzymuję tylko dla kasy. Mi takie życie się podoba. Stać mnie (prawie) na wszystko, kupuję to co mi się podoba. Dzieci nie zamierzam mieć bo szkoda mi na nie kasy oraz czasu. Wolę to niż żyć w jakimś zaścianku z dwójką dzieci oraz żoną która
  • Odpowiedz
@Zgrywajac_twardziela:

rodzina różowej to tacy nowobogaccy dla których hajs jest na pierwszym miejscu

Sprostuję. Moi rodzice dorobili się dopiero, jak byłam już prawie pełnoletnia. Jak byłam dzieckiem to klepali biedę i mieli komornika ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@KrolWlosowzNosa: dzieci lat 80/90 mają tyle ubytków w wychowaniu emocjonalnym,że gdybyśmy w oparciu o to podejmowali decyzje o rozrodzie to nikt nie powinien mieć dzieci. Nie ważne jak dobrze pojmujesz własne błędy i jak dobrego partnera znajdziesz środowisko dla dziecka będzie i tak i tak toksyczne. Zatem bieda nie swiadoma zagrożeń dla dzieci będzie się rozmnażać robiąc im piekło, a myślący ludzie będą popierać #antynatalizm
  • Odpowiedz
@KrolWlosowzNosa: podaj jeden sensowny i racjonalny powód żeby tworzyć nowego człowieka? Tylko nie jakieś egoistyczne pieprzenie racjonalizujące chęć posiadania na własność drugiej istoty, która niezależnie od tego co z nią zrobisz będzie cię "kochać", nie mając innego wyboru, bo od tego są psy.
  • Odpowiedz
@Imod: nie, bo dzieci nie lubię, spędzanie z nimi czasu to katorga, więc tylko bym dziecko skrzywdziła, a nie chcę nikogo skrzywdzić. Nie wierzę w to, że przy moim mi się odmieni i że będę super mamusią. Niebieski podziela moje podejście.


Zdaję sobie sprawę z tego, że moje nieudane dzieciństwo ma wpływ na moją decyzję, ale skoro życie bez dziecka pasuje mi i mojemu stałemu partnerowi, to imo nie
  • Odpowiedz