Wpis z mikrobloga

Nawet w Polsce nie ma takiej patologii.


@Ravd: jest taka i jest gorsza. W uk według mnie jest problem z wychowaniem młodych, bo kultura jest taka, że państwo jest opiekuńcze i społeczeństwo "oczekuje", że państwo po cześci wychowa dzieciaki. Tzn. jest przekonanie, że to szkoła wychowuje. To straszne, ale rodzice i w ogóle pojęcie rodziny jest dość luźne. Ma to swoje plusy, ale minus jest taki, że dużo patusowych klimatów wśród
Jak uwazacie Anglicy/Irlandczycy nie lubia Polakow i podchodza do nich rasistowsko? W sensie da sie dostac wpierd** za mowienie po Polsku w Irlandii czy Anglii?
@Budo: Jak w ogóle bronić się przed takimi patusami? Czy rzeczywiście w UK jest taki problem patologicznych nastolatków napadających na ludzi? Najchętniej zmasakrowałbym takich po kolei, ale podobno prawo do samoobrony w tym kraju nie istnieje, więc pozostaje chyba tylko ucieczka.
@ThirtyDoorKey: to skomplikowany problem. Większość nie jest agresywna i zazwyczaj nie robią problemu, tylko chcą się #!$%@?ć i naćpać, albo ruchać po kątach- obcych nie zaczepiają. Ale jak coś się dzieje, to lepiej się ewakuować, albo jeszcze lepiej w ogóle się nie znajdywać w takim otoczeniu. Nastolatkowie są dość mocno chronieni prawem i nawet jak są agresywni i kogoś pobiją, to mają niewielką szansę na dotkliwą karę. Takie patusy są tego
@Budo: No właśnie, problemem jest ich bezkarność. Prawo powinno obejmować ich tak samo jak dorosłych, dziwie się, że tak dobrze prosperujący kraj nie był w stanie do tej pory czegoś z tym zrobić. Przypomina mi to trochę Polskę z lat 90, gdzie takich sytuacji z dresiarzami jak pobicia, kradzieże było mnóstwo. Mojemu ojcu niegdyś grupka takich małolatów urwała lusterko w aucie na niby w miarę spokojnej dzielnicy w Southampton. Dlaczego? niewiadomo,