Wpis z mikrobloga

Nie miałam czasu wrzucać tutaj relacji, jak idzie #oswajaniepingwina Były dni, że wydawało nam się, że nic z tego nie będzie i się nie oswoi i wtedy następował jakiś przełom. A teraz w sumie małymi kroczkami idzie do przodu. Przedwczoraj Milka vel. Pingwin jadła w pobliżu moich kotów, od czasu do czasu wychodzi żeby się pobawić w przedpokoju, raz udało mi się z nią pobawić wędką jak ukrywała się kolo taboretu. Co prawda większość dnia spędza w kocim transporterku (oczywiście nie zamkniętym) albo w budce przemieszczając się z jednego do drugiego. Wieczorami wychodzi trochę, żeby się pookrywać pod stołem w kuchni i pobawić się jak nikt nie patrzy. Od czasu do czasu znajduje sobie jakieś inne skrytki. Od dwóch dni siedząc w budce wystaje z tej budki do połowy i nie chowa się nawet jak ją mijamy. Psy przestały się nią interesować więc się ich nie boi już, za to problemem jest jeden z moich kocurów - Lucyfer, który jest o niż zazdrosny i ją przez kilka dni prześladował za każdym razem jak wyszła. To trochę zahamowało postępy w oswajaniu. Teraz jej trochę odpuścił ale ona już się go boi bo zawsze warczy jak on ją mija. Myślę, że robiła by lepsze postępy w domu gdzie nie ma tyle zwierzaków co u nas.
Widać, że spędziła życie na ukrywaniu się pod podłogą tego walącego się domu w którym bytowała i w okalających go krzakach bo nie próbuje się chować nigdzie wyżej. Przemyka się po podłodze, pod meblami i od jednej kociej budki do drugiej.
#pokazkota #koty #niekupujadoptuj #zwierzakimaseczki #zwierzaki
MaseczkaDoLurkowania - Nie miałam czasu wrzucać tutaj relacji, jak idzie #oswajaniepi...

źródło: comment_1618610103KXJppm7Qg70ooZNLnNNbkd.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
@MaseczkaDoLurkowania: no lepiej by bylo, jakby byla odosobniona od ferajny przez miesiac w innym pokoju by zapachami mogli sie pomalu poznawac, ale da rade. Miloscia wszystko sie naprawi ( ʖ̯) wyzsze polki tez pokocha z czasem
  • Odpowiedz
@Vittel No niestety nie mamy możliwości wydzielić jej pomieszczenia. Przez pierwsze dni u nas była w kenelu ale juz po 2 dniach mocno sie darła żeby ją wypuścić. Kilka razy otwierałam jej klatkę żeby pozwolić jej wyjść ale od razu się chowała. Do budki jak widziała ze otwieram. Po kilku dniach zrozumiała ze chcę ją wypuścić i nie uciekła i siedziała przy wyjściu jak otwierałam klatkę. Jak się odsunęłam to sobie
  • Odpowiedz