Wpis z mikrobloga

@BojowyKucyk: Tak, 3L. No może inaczej - "automat". Bo z wierzchu na takowy wyglądało, ale konstrukcyjnie to pogmatwali mocno. I tak, części to dramat. Jak zaczęły się kłopoty (właśnie z tą śmieszną skrzynią), to go poskładałem żeby jeździł i sprzedałem. Ale generalnie miło wspominam!
  • Odpowiedz
@anemo5: chłopie, co się dziwisz, gdzie Ty zarobiłeś na subaru na pierwsze auto? :P u nas z kumplami się jechało na wakacje do niemiec i się golfa przywoziło, gdzie o subaru za szczyla można było pomarzyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Passat b2 odziedziczony po ojcu tylko w kolorze złotym (lub sraczkowatym jak to mówi moja żona, ale sama dała się na niego poderwać) Nienawidziłem tego auta ale nie miałem wyboru, trzeba było czymś jeździć po lokalnych dyskotekach. Pamietam ze w środku non stop śmierdziało ropa o chodził jak traktor. W końcu rozbiłem go na drzewie... chodziłem lekko załamany bo zostałem bez auta. Aż pewnego dnia ojciec powiedział „chodź pojedziemy do znajomego handlarza
komarek - Passat b2 odziedziczony po ojcu tylko w kolorze złotym (lub sraczkowatym ja...

źródło: comment_1618602855aRs6baQOr5mY7yCLfEgyls.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@stachuprzytelefonie: Od środka, tam gdzie wchodzi wiązka kabli z komory silnika. Podobno wystarczyło jakąś skrzynkę uszczelnić silikonem i byłoby dobrze, ale nie miałem czasu się bawić i sprzedałem ją kuzynowi i jeździ do dzisiaj ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz