Wpis z mikrobloga

@dzbanerski: @NordAzazel: Zawołam o 19 jak tam sytuacja, bo dla mnie najgorsza pora, czy śpię 2 czy 12 godzin, to między 12-13 oraz 17:50-18:50. Wtedy co się nie dzieje, o ile nie spałem wcześniej lub nie piłem kawy czy yerby, będę strasznie śpiący.

Jak na razie jest naprawdę w porządku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Anekito: ja w czasach studenckich miałem tak, że np. o 4 szedłem spać. o 7 pobudka i zajęcia od 8 do powiedzmy 13. Wracałem i drzemka. Góra godzinę, bo dłużej to bym wyglądał jak ten koteł. Potem trochę ogarnięcia się. Czasami miałem jeszcze jakieś ćwiczenia, a czasami już wolne. A potem od 21-22 impreza. Najgorzej było w liceum. Usypiałem np. o 3-4, a od 8 do 15 lekcje. Jak uciąłem sobie
@dzbanerski: Może nie widać, ale walka jest!
I tak, przy tym jak mam od... dość długiego czasu zniszczony, albo przynajmniej nadszarpnięty, zegar biologiczny.
Nie mniej jednak, nierzadko uda mi się wyspać, co dla mnie stanowi sukces i wcale nie muszę spać dwunastu godzin, aby odespać i już na zapas się "naspać", wystarczy zdrowe 6 lub 7,5 godziny i pozostawienie w spokoju ekranów.

Zacząłem ostatnio czytać więcej, ciężko o coś lepszego niż