Mireczki moje drogie, wróciłem z pierwszej w życiu mirkowej banicji! Było ciężko jednak niczego nie żałuję, dla takiej nocnej warto;) Poza tym trochę się przez ten czas zmieniło:

Tydzień temu byłem bezrobotnym młodzieńcem z rozsypującym się poczuciem własnej wartości. Z braku laku, siedząc na wsi, śmieszkowałem na nocnej. I wtedy dostałem bana...

Dziś jestem w Danii, pracuję w zawodzie w międzynarodowej firmie zarabiając w tysiącach (chociaż na duńskie warunki to nie tak