Wpis z mikrobloga

@power_bank: moim szefem gdy przyjechałem dopiero do Amsterdamu i musiałem poniżać się pracą fizyczną (szczęśliwie bardzo krótko) był czarnoskóry. Duża firma zajmująca się wyrobami z sera typu papryczki nim nadziewane.

Pracował bardzo ciężko i miał pod sobą 400 osób.
  • Odpowiedz
@power_bank: inna sprawa, że mieszkając w Nl pewnie zdajesz sobie sprawę z tego, że Polaczki zasuwają zdecydowanie zbyt intensywnie, zwlaszcza, gdy mają płacone od godziny.

Nie jest to wzór do naśladowania dla innych nacji.

Ten uczuć gdy zwykły gość stojący na taśmie rezygnuje z przerwy po to, by spakować więcej pudełek choć nikt mu za to nie płaci.
  • Odpowiedz
@Pierorzek:
Nie pracuję w środowisku polskim, również w nim nie mieszkam i na szczęście nie mam okazji do takich obserwacji.
Niemniej znam sytuacje z wakacyjnych wyjazdów zarobkowych. Rezygnacja z przerwy jest przy nich najmniejszym złem...
  • Odpowiedz