Wpis z mikrobloga

Cześć kochani,

mam sprawę. Razem z żoną po kilku latach bez psa zdecydowaliśmy się, że pora przygarnąć jakiegoś pieska ze schroniska. Proszę pomóżcie mi zrozumieć czy to z nami jest problem czy ze schroniskami w okolicy. Od razu dodam, że nie chcę oczerniać schronisk a tym bardziej pracujących tam ludzi i wolontariuszy. Robią świetną robotę i chwała im za to. Chciałbym tylko zrozumieć gdzie jest problem.

Mamy jasno określone wymagania. Mamy dwójkę małych dzieci. Mieszkamy wysoko i już raz zdarzyła się awaria windy. Chętnie przygarniemy starszego psa. Zależy nam jednak na tym by nie był za duży i aby w razie awarii windy i jego niedołężności móc go znieść po schodach i wnieść do mieszkania. Celujemy tak w 15-20kg. Chętnie zaopiekujemy się starszym psem. Może być chory czy upośledzony np. ślepy, niedowidzący, głuchy, bez łapy może być po operacji nowotworu. Zależy nam na tym by nie miał choroby Cushinga. Nasz poprzedni pies na to umarł i wiem jak poważna to dolegliwość i trudna w prowadzeniu. Nie chcemy też psa w jakimś terminalnym stadium raka gdzie rokowania np. to pół roku życia. Nie chcemy robić tego dzieciom. Zdążą się przyzwyczaić i już trzeba żegnać psa. Mieszkamy w bloku więc fajnie by było jeśli pies trzymał czystość i nie szczekał.

Myślałem, że takich psów jest pełno i czytając opisy na stronach schronisk tak właśnie się wydaje. Problem jest taki, że te opisy nie są dokładne czy wręcz moim zdaniem lekko podkoloryzowane. Postępowanie pracowników też nie do końca jest dla mnie zrozumiałe, bo po wysłuchaniu naszych preferencji polecają nam psa, który zupełnie od ich odbiega.

Całą sprawą zajmuje się głównie żona. Jasno od razu określamy na czym nam zależy. Czytamy opisy na stronie i dzwonimy do schronisk i tutaj zaczynają się problemy. Pies, który opisany jest jako spokojny i pozytywnie nastawiony do świata okazuje się psem, które reaguje agresją na inne psy. W sprawie innego psa w czasie rozmowy telefonicznej wyszło na jaw, że jest lękliwy i reaguje agresywnie. Kolejny pies jest nieufny i nieoswojony, ma problemy z asymilacją. Na stronach nie ma tych informacji.

Ciągnie się ta sprawa już bardzo długo i pomału wychodzimy w moich oczach na osoby niezdecydowane, marnujące czas pracowników czy wręcz celowo sabotujące całe postępowanie. Chcemy po prostu bardzo świadomie adoptować psa. Wiemy, że z psem trzeba pracować, że wiele rzeczy należy wypracować samemu, że w schronisku nie ma warunków i odpowiedniej ilości osób, że psy przygotować. W naszym przypadku powrót takiego psa do schroniska nie wchodzi w grę i wiemy, że będziemy musieli z tym wyborem żyć.

Liczę też na to, że może są tutaj jacyś wolontariusze z fundacji zajmujących się adopcją, którzy nam pomogą, albo mają pieska dla nas.

Czy ktoś miał lub ma podobny problem? Czy z opisu wynika, że z nami jest coś nie tak?

#psy #adoptujpsa #schronisko #pies #schroniskodlazwierzat
  • 9
  • Odpowiedz
@namataj: w schronisku bardzo ciężko ocenić psa, bo psy są tam podatne na stres. Po wyjściu może być to zupełnie inny psiak. W Waszym wypadku raczej lepiej będzie wziąć psa z domu tymczasowego, który coś więcej o psie powie i zapewni, że np. pies ogarnia życie w bloku, co wcale nie jest oczywiste.
Naprawdę ciężko ocenić psa, gdy jest ich tak dużo, a tak mało wolontariuszy. Opis mógł powstać pierwszego
  • Odpowiedz
@namataj: jeśli schronisko ma 400 psów to część w ogóle nie pojawia się na stronie, a dużo ma zdawkowe opisy, bo niekoniecznie osoba, która danym psem się zajmuje tworzy stronę. Jak dla mnie to spoko, że część wychodzi już na poziomie rozmowy telefonicznej. Tak jak mówię, pies może się zmieniać w schronie i opis staje się nieaktualny, a tam i tak ludzie mają sporo pracy i nie ogarną aktualizacji.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@namataj: ja polecam schronisko w Łowiczu :) Nie jest tak daleko od Wawy, wolontaruiusze jak na warunki schroniskowe dość dobrze oceniają i dobierają psiaki, nie robią jakiś cyrków z procedurami adopcyjnymi.
Sama mam stamtąd super suczę xD
  • Odpowiedz
@namataj: Szczerze mówiąc, to nie brzmi, jakby problem był w Was. Macie prawo mieć preferencje i się ich trzymać.

Kolejny pies jest nieufny i nieoswojony, ma problemy z asymilacją


Psy ze schronisk i fundacji generalnie są wycofane, szczególnie staruszki, które już nie mają wigoru, żeby walczyć o swoje. Adoptowałam takiego psa i mogę Ci z doświadczenia (nie tylko swojego) powiedzieć, że schorowane, stare psiaki rozkwitają po znalezieniu domu. Jak poznałam
  • Odpowiedz