Wpis z mikrobloga

@incydent_kakaowy: Nie można ograniczyć wolności prasy, to by miało jeszcze gorsze skutki, podważyłoby fundamenty demokracji. A najważniejsza jest prawda i to, żeby do takich katastrof w przyszłości nie doszło, a u nas w ciągu kilku lat były dwie podobne i nie wyciągnęliśmy wniosków.
  • Odpowiedz
@Rupoma64: Pilot klasy mistrzowskiej w sprawnym samolocie na koniec kariery ma tyle samo startów, co udanych lądowań.
No chyba, że jako "udane lądowanie" liczymy #!$%@? w glebę do góry nogami z prędkością 300km/h?
  • Odpowiedz
uważasz że ta historyjka jest podobna do tego co było w Smoleńsku? XD


@Zaqwsxe: dokładnie tak. Pilot miał wybór - mógł nie lądować, przeżyć i liczyć się z konsekwencjami lub spróbować wylądować łamiąc wszelkie zasady pilotażu. Co wybrał, i czym się to skończyło, wiemy. Więc to, że po raz dziesiąty napiszesz, że go naciskano, nic nie zmieni w opisie rzeczywistości i wyboru, jaki miał pilot.
  • Odpowiedz
. W USA na Air Force One kapitan musi mieć około 8-10 tysięcy h nalotu a drugi pilot co najmniej 5 tysięcy


@szef_foliarzy: Linkujesz a nie przeczytałeś: "Regulamin nie określa minimalnej liczby." Piszą tam o średnich, nie ma żadnego formalnego powodu, żeby pilot z doświadczeniem Protasiuka nie mógł łatać w Air Force One
  • Odpowiedz
@Wap30: Być może to kwestia tłumaczenia. Natomiast napisane jest o pierwszym pilocie (dowódcy), który "zaczyna" latać na Air Force One (jako pierwszy pilot). Dopiero zaczyna mając średnio 8-10 tys. nalotu. W przypadku drugiego pilota i nawigatora jest nieco konkretniej napisane "co najmniej 5-6 tysięcy godzin nalotu". Logiczne, że dowódca powinien mieć sporo więcej.

A to, że nie mają konkretnego progu nalotu od którego zaczyna się awans wynika być może z tego,
  • Odpowiedz
@Nieszkodnik: rżnij głupa dalej. Kaczyńskiemu nikt nie powie i nigdy nie powiedział co będzie miał w swojej delegacji. Już Pietruczuk dowiedział się jak wygląda sprawa gdy stawiasz się Lechowi i innym pisowcom.
  • Odpowiedz
@Rupoma64: O tym jaki to był "mistrzowski" pilot możesz przeczytać w analizie jego uprawnień i nieprawidłowościach. KOMISJA BADANIA WYPADKÓW LOTNICZYCH LOTNICTWA PAŃSTWOWEGO w raporcie o katastrofie smoleńskiej poświęciła temu zagadnieniu kilkanaście stron. Początek od 106. To co tam wypunktowali to jest dramat. I niestety nie ma tu pola do dyskusji. Same suche fakty.
  • Odpowiedz
Już Pietruczuk dowiedział się jak wygląda sprawa gdy stawiasz się Lechowi i innym pisowcom.


@pikus88: i co, Pietruczuk żyje, czy nie? W 2015 był majorem. Bo Protasiuk niewątpliwie dalej nie żyje...
  • Odpowiedz
@Nieszkodnik: a dlaczego miał nie żyć? Żyje bo się postawił temu idiocie Kaczyńskiemu, za co został zrugany i wyzwany przez Gosiewskiego i samego Lecha. Protasiuk wiedział jak kończą osoby stawiające się Kaczyńskiemu. Pamiętał co działo się w Gruzji
  • Odpowiedz