Wpis z mikrobloga

#ciekawscycom

Punisher z Brazylii

Motyw seryjnego mordercy, który na swoje ofiary wybiera wyłącznie kryminalistów, pojawia się w sztuce bardzo często. Szczególnie intrygujące są jednak przypadki tego rodzaju z prawdziwego życia – a nadzwyczaj zatrważający przykład stanowi pewien żądny krwi Brazylijczyk.

Pedro Rodrigues Filho, bo o nim mowa, przyszedł na świat 17 lipca 1954 roku w Santa Rita do Sapucaí. Mężczyzna dorobił się przydomku “Pedrinho Matador” (Piotruś-Zabójca) i wsławił się pościgami i mordowaniem innych kryminalistów, wyładowując swoje mordercze instynkty na złoczyńcach. Po raz pierwszy zabił w wieku 14 lat, a dzisiaj ma na swoim koncie ok. 100 zabójstw – wliczając w to 47 osób, które zostały jego ofiarami w więzieniu w czasie jego odsiadki. Filho obiecał, że to nie koniec jego aktywności w tym zakresie i zapowiedział m.in. atak na innego seryjnego mordercę – Francisco de Assisa Pereirę, który został aresztowany w 1998 roku za gwałt i zabójstwo 11 kobiet. Pedrinho nie odpowiedział jeszcze za wszystkie swoje przestępstwa, ale został skazany na ponad 400 lat pozbawienia wolności, co stanowi rekordowo wysoki wyrok w Brazylii.

Filho urodził się na farmie w Santa Rita do Sapucaí, w południowej części stanu Minas Gerais. Niemowlę miało uszkodzoną czaszkę, co było spowodowane tym, że jego ojciec zwykł kopać matkę po brzuchu w trakcie kłótni. Jak twierdzi sam Pedrinho, po raz pierwszy zapragnął pozbawić kogoś życia mając 13 lat, a miało to miejsce podczas dysputy ze starszym kuzynem, którego niemal nie wepchnął do maszyny stosowanej w przemyśle cukru trzcinowego, co mogło doprowadzić do śmierci chłopca.

W wieku 14 lat zabił zastępcę burmistrza Santa Rita do Sapucaí, oddając do niego strzał z broni palnej przed ratuszem – co stanowiło zemstę za zwolnienie jego ojca ze stanowiska szkolnego ochroniarza, po tym jak oskarżono go o kradzież szkolnych obiadów. Następnie jego ofiarą padł inny wartownik, którego podejrzewano o bycie odpowiedzialnym za owe kradzieże. Filho zbiegł do Mogi das Cruzes, gdzie zaczął plądrować laboratoria narkotykowe i mordować przemytników. Następnie poznał wdowę po liderze handlarzy narkotykami, o przydomku Botinha, a po jakimś czasie para zamieszkała wspólnie. Mężczyzna przejął obowiązki swoich niedawnych ofiar, by następnie być “zmuszonym” do wyeliminowania konkurencji – tak więc pozbawił życia trzech “kumpli z branży”. Jego pobyt w tej miejscowości zakończył się wraz z zamordowaniem Botinhy przez policję – po tym zdarzeniu Pedrinho musiał uciekać. Zmobilizował swoich żołnierzy i założył własny biznes.

Pragnąc zemsty na tych, którzy doprowadzili do śmierci jego towarzyszki, rozpoczął ciąg tortur i zabójstw kolejnych osób. Jeden z jego klientów (i były współpracownik) został odwiedzony przez Filho i jego czterech przyjaciół podczas własnego wesela. Wizyta ta zakończyła się siedmioma trupami i szesnastoma rannymi. W tamtym czasie Pedrinho był jeszcze niepełnoletni.

Przebywając jeszcze w Mogi, samozwańczy mściciel zabił swojego ojca w lokalnym areszcie, po tym jak ten zamordował jego matkę 21 ciosami maczetą. Zemsta syna była okrutna – poza zadaniem 22 ran ciętych, wyrwał on również serce swojego ojca, ugryzł kawałek i wypluł. Taki przebieg zdarzeń relacjonował sam Filho w rozmowie z dziennikarzem Marcelo Rezende.

Pedrinho został aresztowany po raz pierwszy 24 maja 1973 roku i przeżył za kratkami większość swojego dorosłego życia. Jak wynika z policyjnych akt, pewnego dnia mężczyzna był przewożony w specjalnym samochodzie wraz z innym więźniem i obaj panowie byli skuci kajdankami – kiedy funkcjonariusze otworzyli na miejscu tylne drzwi pojazdu, drugi więzień już nie żył. Pedrinho przyznał się do zamordowania go argumentując to tym, że nieboszczyk był gwałcicielem. W 2003 roku władze musiały wypuścić go na wolność, bez względu na fakt, że był on skazany na 126 lat pozbawienia wolności – prawo w Brazylii zabrania trzymania kogokolwiek za kratkami przez więcej niż 30 lat. Z uwagi na przestępstwa popełnione w więzieniu, jego kara została jednak wydłużona do prawie 400 lat, tak więc jego pobyt w zakładzie karnym przedłużono do 2017 roku. Pedrinho mógł kontynuować swój związek z dziewczyną – byłą skazaną, której imienia mężczyzna nie chciał wyjawić, a którą poznał dzięki wymianie listów podczas pobytu w więzieniu. Po odbyciu 12 lat odsiadki za kradzież, kobieta została wypuszczona na wolność i odwiedzała Pedrinho w więzieniu Taubaté.

Zdaniem innych współwięźniów, Pedrinho posiadał niesamowity zmysł do przetrwania za kratkami. Zabijał i ranił dziesiątki innych kryminalistów, aby przetrwać za kratkami. Pewnego razu został zaatakowany przez pięciu skazańców – zabił trzech z nich, po czym wściekle gonił pozostałą dwójkę. Pedrinho zabił także kolegę z celi, ponieważ ten “chrapał za często” i kolejnego, gdyż “nie podobała mu się jego twarz”. Żeby potwierdzić swój zapał do zabijania, wytatuował sobie na lewym ramieniu napis “Zabijam dla przyjemności”, który zakrył później innymi tatuażami.

WIĘCEJ: http://ciekawscy.com/punisher-z-brazylii/

#ciekawostki #brazylia #swiat #punisher #kryminalne #zbrodnia #mordercy
PalNick - #ciekawscycom

Punisher z Brazylii

Motyw seryjnego mordercy, który na ...

źródło: comment_16180825903i6shl3UotZlz1i7CVt2Ig.jpg

Pobierz