Wpis z mikrobloga

@Pawciosl: @kam3o: Ja nie uważam że jak ktoś płacze na Zielonej Mili to ma nierówno pod sufitem. Po prostu myślę że to słaby film. Rzecz w tym panowie że film który uniwersalnie chce wzruszyć każdego, nigdy tego dobrze nie wykona, wzruszenie to subiektywne odczucie zależne od naszych przeżyć, przekonań i stopnia wrażliwości.
Np. Ktoś kto stracił rodzeństwo będzie mocniej przeżywać stratę rodzeństwa przez jednego z bohaterów. Niektórzy płaczą na Harrym
@Canis_Majoris: Ale muszę przyznać, że film jest naprawdę wiernie odwzorowaną książką jednak. Z takich ważnych rzeczy, to jest jeden moty pominięty w filmie tylko tak naprawdę (swoją drogą dziwię się czemu, bo to nie byłaby raczej długa scena), zapewne wiesz która ;)