[teflon_z_patelni_mi_smakuje]

Czy istnieja pewne przeslanki ku temu, ze raz dokonane samobojstwo w rodzinie moze byc genetyczna iskra zapalna obciazajaca kolejne pokolenia? nie ma tu mowy tylko i wylacznie o wymiarze chorobowym(jak schizofrenia) a o sklonnosciach do ryzyka, narazania zycia i czegos w rodzaju przeswiadczenia o byciu przekletym majac na uwadze, ze samoboja strzelił ojciec(przykladowo).
Przykladem takiej korelacji moze byc rodzina Dunlopow i ich sportowa sklonnosc do narazania zycia, gdzie smierci ponioslo 3ch badz 4 czlonkow rodziny w roznych pokoleniach, wszyscy podczas wyscigow motocyklowych.
Albo rodzina Jessiego Livermore, slynnego brokera z wall street ktory wygrywal i przegrywal duzo, grajac na gieldzie. Popelnil samobojstwo a w jego slady poszedl syn i wnuk.
Taki przyklad rozszerzonego pokoleniowego samobojstwa rowniez zdarzyl sie w mojej miejscowosci, matka i 2ch synow w roznych odstepach czasowych.
#smierc #ciekawostki #rozkmina #psychologia

[Berkel_88]

@teflon_z_patelni_mi_smakuje to nie tak. A tak, ze ich prapradziad lub praprababcia bafxzo ale to bardzo zgrzeszyli i bóg skazał na taką niedole 3, 4 lub 5 pokoleń

[b.....y]

@teflon_z_patelni_mi_smakuje: nie sądzę, by to dało się w łatwy sposób zbadać metodą naukową, być może nie jest to w ogóle możliwe. Natomiast sama koncepcja wydaje mi się mieć coś w sobie, kiedy myślę o swojej rodzinie, o rodzinie mojej partnerki, czy tych przyjaciół i znajomych, o których wiem coś więcej.

[anhelinabibino]

Ta bo to łamanie czegoś tam

[radoskor3]

@teflon_z_patelni_mi_smakuje moja sąsiadka wiele lat temu się powiesiła, miała jakies tam zaburzenia , po jakiś 10-12 latach powiesił się jej syn, od czasu śmierci matki był już trochę "inny" ..., mało tego inny syn młodszy też miał jakieś przejścia z depresją.. także w tym przypadku iskrą była śmierć matki, jednak jakieś geny podatne na deprechę, pewnie też zadziały

[Precypitat]

@teflon_z_patelni_mi_smakuje: a to nie jest jakiś rozciągnięty w czasie efekt Wertera? W sensie, niby zdarzenie początkowe jest odległe w czasie, ale świadomość wystąpienia jego bliskości w rodzinie powoduje, że zaczyna być to naturalne rozwiązanie nadmiaru problemów.

[Boss86]

@teflon_z_patelni_mi_smakuje: u mnie w jednej odnodze rodzeństwo i syn jednej

[I.....u]

@teflon_z_patelni_mi_smakuje:
https://www.medicalnewstoday.com/articles/323748

[teflon_z_patelni_mi_smakuje]

@Berkel_88: chyba sam w to nie wierzysz

[Robix]

@teflon_z_patelni_mi_smakuje: jeśli poszczególne osoby żyły jakiś czas w rodzinnym bliskim związku to zawsze mogło się wytworzyć coś w stylu międzypokoleniowej nitki indukowanych przekonań/chorób psychicznych itp

[Mortas]

@teflon_z_patelni_mi_smakuje: epigenetyka mówi, ze traumy mozna dziedziczyc.

[Berkel_88]

@teflon_z_patelni_mi_smakuje: Słuchaj, najtrudniejsze zagadnienie najprościej wytłumaczyć na prosty chłopski rozum i to się sprawdza. A co do samego mojego wytłumaczenia, to tak jest napisane przecież w bibli czy pismie swietym, że obrażony bóg każe kilka pokoleń grzesznika.

[teflon_z_patelni_mi_smakuje]

@Berkel_88: nie lubie czytac fantasy

[D.....n]

@teflon_z_patelni_mi_smakuje: Mając osobnika w rodzinie daje fo tak bliski przykład, że podświadomie jesteśmy bardziej skłonni do podjęcia takiego działania. Bo skoro nasz czlonek rodziny to czemu nie my?