Wpis z mikrobloga

Cześć. Zastanawiam się nad zmianą pracy. Obecnie zarabiam 4100brutto uop, ale firma raczej bez perspektyw patrząc po współpracownikach i do czego doszli. Jestem po studiach (inż na budownictwie pwr, 5 na dyplomie, więc nie ma się czego czepić że jakimś leserem jestem czy coś), mój szalony staż pracy to lekko ponad pół roku... I teraz moje pytanie. Ile mogę się spodziewać jako asystent projektanta w branży drogowej na start? Mam całkiem spoko umiejętności, dobrze ogarniam cada, sam w domu nad tym trochę siedziałem i poznawałem civila 3d, na studiach przedmioty kierunkowe zawsze starałem się ogarnąć na maxa. Jestem świadomy, że pewnie tak czy siak to niewiele w porównaniu do wiedzy kogoś, kto w biurze popracował rok czasu. Aktualnie pracowałem w urzędzie miasta, zajmowałem się różnymi zagadnieniami związanymi z organizacją ruchu, w tym sam zaprojektowałem już kilka doceli (nie tylko jakieś ograniczenie czy próg na osiedlu, tylko grubsze sprawy). I teraz nie przedłużając moje pytanie brzmi - jakie są szanse, że dostanę na start chociaż te 4,5k brutto? Nie znam się niestety na rynku, ale jednocześnie wiem, że po finansach znajomi w korpo dostawali po 5k, więc myślę sobie, że co ja gorszy jestem?... A jeżeli miałbym dostać na start np 3,5k to czy warto w to brnąć? Jakie są mniej więcej perspektywy. Czy np po okresie próbnym mógłbym liczyć na poważną podwyżkę, albo może jakieś dodatki ponad podstawę? Jak to wygląda w perspektywie np 2 lat później? Aktualnie zastanawiam się czy zmienić pracę nawet na gorszą pod względem finansów, ale mając w perspektywie lepsze zarobki za np 5 lat czy rzucić sektor w cholerę i iść do #korpo? Nie mam żadnych dzieci, smieci, żony, dziewczyny, potrzeb z cyklu znajomi i inne takie. Jak dla mnie mogę pracować nawet i 12h dziennie śpiąc w namiocie, bylebym miał perspektywę, że za np 10 lat będę odcinał z poświęcenia kupony i może uda mi się nawet jakiś domek zbudować z dykty. #budownictwo
  • 1
  • Odpowiedz
@Imrahil5 projektanci w budownictwie nawet po 10 latach dobijają sufitu i nie skoczą powyżej 8-10k netto na miesiąc mając uprawnienia. Moim zdaniem gra niewarta świeczki. Sam jestem inżynierem budownictwa, i widzę patologie w zarobkach w tej branży. Jak nie jesteś dyrektorem czy PMem który zarządza kilkoma budowami naraz to na kokosy nie licz, kierownik budowy dobrze zarabia ale co z tego jak mu dyszy prokurator na karku bo nigdy nie wiadomo co
  • Odpowiedz