Aktywne Wpisy
kimikini +21
ma ktos nowa skode fabie? warto? 80% jazda w miescie bedzie
da sie troche ponegocjowac z cena ew dostac jakis gratis?
#motoryzacja #auta #samochody #pytanie #skoda
da sie troche ponegocjowac z cena ew dostac jakis gratis?
#motoryzacja #auta #samochody #pytanie #skoda
Salido +232
Minął 14. (z 73) dzień wakacji.
W ciągu ostatniej doby miało miejsce 7 wypadków śmiertelnych w których zginęło 8 osób.
89 wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym od początku wakacji.
95 ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych od początku wakacj
W ciągu ostatniej doby miało miejsce 7 wypadków śmiertelnych w których zginęło 8 osób.
89 wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym od początku wakacji.
95 ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych od początku wakacj
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
ciąg dalszy o ojcu-wędkarzu
No elo ananasy, zgodnie z obietnicą dostarczam kolejne inby związane z moim starym-wędkarzem.
Po pierwsze jak niektórzy z was już wiedzą ostatnia pasta poszła w na sadistiki i żydopotwory i z tych stron trafiła przez wędkujących śmieszków na prawie wszystkie fora wędkarskie do działów typu „niezła beka, humor wędkarski i nie tylko” gdzie janusze postują hehe dowcipy o rybach („jaka jest najwyższy wyrok dla karasia? Karaś-mierci!” ps to prawda xD) i śmieszne filmiki z jutuba. Bałem się co będzie jak stary ją znajdzie więc za każdym razem jak siedział w internetach to dyskretnie podglądałem co czyta, żeby przewidzieć nadciągającą burzę. Wczoraj jak prawdziwy polak jadłem obiad przed telewizorem a obok na kanapie siedział stary i na swoim laptopie co mu wcisn ęli z abonamentem z Plusa (ale 50zł przez pierwsze 3 miesiące a potem 150zł przez pozostałe 21 miesięcy najlepsze xD) lurkował swoje ulubione forum i dosłownie na moich oczach odkrył historię swojego życia XD Myślałem, że prodiż pójdzie w ruch ale ten matoł nie zrozumiał, że to o nim i zaczął cieszyć mordę XD (pomogło to, że pozmieniałem imiona i inne stalkogenne fragmenty ale pewnie też dla starego było zbyt abstrakcyjne żeby ktoś coś o nim napisał w internecie i ogólnie nie należy do bystrych)
aż doszedł do fragmentu o PZW i Adamie i mówi
Ja na początku poker twarz ale jak już zrozumiałem, że ojciec nie skuma że to on nim to chochlikfejs.png i śmieję się z niego a stary myślał, że tak się cieszę z tej śmiesznej historii co znalazł i co niektóre zdania czytał po 2 razy, żeby było jeszcze śmieszniej i żebym na pewno zrozumiał xD Ale przechodząc już do inb z przeszłości:
Gdy ojciec został już przez PZW pokonany zarówno w starciu bezpośrednim jak i na polu nowoczesnych technologii to na jakiś czas ograniczył działania wojenne do #!$%@? na nich w zaciszu mieszkania ale potem rozpoczął walkę leśną, która polegała na wyrywaniu wszystkich możliwych tabliczek PZW jakie spotkał nad jeziorami i rzekami oraz awanturach z ludźmi sprawdzającymi karty wędkarskie (jak chcesz łowić legalnie to musisz płacić PZW 100-200zł rocznie, zależy od okręgu wędkarskiego i wtedy dostajesz taką kartę). Co do tabliczek, to część #!$%@?ł i wyrzucał w krzaki a część znosił do domu jako trofea. Trzyma je w szufladzie i jak ma gorszy humor to sobie wyjmuje i przegląda te zdobycze i zaraz mu się robi lepiej xD. Co do
karty wędkarskiej to ojciec oczywiście twardo bojkotował opłaty bo nie chciał żywić wroga i
więc hardo sagował te opłaty i łowił na lewo. Nie wiem do końca jak to wyglądało jak go łapali ale z 2 razy wracał do domu podrapany bo prawdopodobnie #!$%@?ł ze sprzętem przez las. Potem ci kontrolerzy zamiast się z nim ganiać to po prostu robili mu zdjęcia i jako, że był wśród miejscowych wędkarzy i oficjeli PZW delikatnie mówiąc znany xD to przyjeżdżali z tymi zdjęciami do nas do domu i mówili, że albo pokaże ważną kartę wędkarską albo będzie mandat. Stary się awanturował, że to nachodzenie i on zadzwoni na policję a matka zawsze w końcu im dawała jakieś pieniądze i sobie szli. Kilka lat temu była taka opcja, że ojciec trafił okazję żeby kupić tanio hehe żywczyków od jakiegoś właściciela stawu („żywiec” to jak nazwa wskazuje żywa mała rybka, którą zakładasz jako przynętę i #!$%@? do wody a duża ryba ją zjada i się łapie na twój hak). Wracam któregoś dnia do domu i idę do kibla a wanna pełna wody i kilkadziesiąt rybek tam pływa. Lecę do ojca z mordą co się #!$%@? a on mi mówi, że przecież widzę, że żywczyki figlują xD I on je w sobotę bierze na ryby. Była środa bodajże więc się pytam gdzie mam się do tego czasu kąpać (mamy prysznic w wannie, a nie w osobnej kabinie) a on mi mówi, że to tylko trzy dni więc nie umrę a jak bardzo muszę bo hehe idę jakąś dziewczynę poznać to mogę normalnie w wannie wyjąć korek i włączyć prysznic i wziąć go z rybkami bo one nie są na tyle małe żeby do rury wpaść, tylko nie mogę ani za ciepłej ani za zimnej wody lać bo im zaszkodzi. No #!$%@? rzeczywiście. Jechałem się kąpać do babełe na drugi koniec miasta.
Ojciec ma też swojego idola, nazwijmy go Bogdan. Bogdan za komuny i w latach dziewięćdziesiątych był zajebistym wędkarzem, bił jakieś rekordy, wygrywał zawody i ogólnie pisali o nim w gazetach wędkarskich. Potem poszedł na ten słynny stołek do PZW zaczął chlać, posiedział tam trochę i go #!$%@?, pewnie za to chlanie. Teraz dalej trochę łowi ale od kilku ładnych lat żadnego przyzwoitego miejsca w zawodach zająć nie może i dalej pije, o czym piszą na różnych forach „no a od bogdana to nad Sanem znowu było wódę czuć hehe”. Jak Bogdan szedł do PZW to mój stary już nie przepadał za tą organizacją ale jeszcze jej nie nienawidził i nie uznał tego za zdradę tylko, że Bogdan jak Kazimierz Wielki rozpocznie reformy i oddzieli ziarna od plew i szczupaki od sumów. No ale jak Bogdana #!$%@? to ojciec już kompletnie PZW znienawidził i uznał, że oni go zniszczyli bo był uczciwy i układy go wykończyły. Jak jeszcze w licbazie byłem ze starymi na wakacjach na mazurach to akurat w okolicy były jakieś zawody, w których brał udział Bogdan (już po #!$%@? ze Związku) i mój stary oczywiście chciał koniecznie tam jechać, więc pojechaliśmy. Zawody wyglądały tak, że
wędkarze w pewnych odstępach siedzieli nad kanałkiem a widzowie mogli się przechadzać wzdłuż niego tylko musieli być dupa cicho żeby nie rozpraszać zawodników i ryb nie płoszyć. Oczywiście jak tylko mój ojciec zobaczył idola to leci do niego i drze mordę
Wszyscy zgromadzeni się na ojca patrzą jak na idiotę i pokazują mu żeby był ciszej a Bogdan jak go zobaczył to tylko opuścił głowę zrezygnowany bo już ojca znał, bo ojciec już go na kilku zawodach napastował. Stary podszedł do niego i coś mu #!$%@? a ja z matką staramy go uciszyć i zabrać trochę dalej żeby nie przeszkadzał, ale był tak podniecony że się nie dało. Bogdan po chwili skiną na jednego sędziego, wyraźnie po to żeby przyszedł i coś zrobił z moim starym. No to sędzia podchodzi i mówi, że trzeba zachować ciszę i prosi żeby się odsunąć od zawodników. Na co mój ojciec zaczyna awanturę, że on tu będzie pilnował żeby panu Bogdanowi nikt nie przeszkadzał i nic nie psuł bo on już zna ich (tych z PZW, którzy są oczywiście przyczyną niepowodzeń Bogdana) metody. Bogdan tłumaczy, że on nie potrzebuje ochrony i sam sobie poradzi a ojciec
i stoi wyprężony. Dopiero jak go organizatorzy postraszyli policją to odsunął się na przyzwoitą odległość ale dalej jak ktoś tylko koło Bogdana przechodził to stary się napinał jak debil i wytężał wzrok, czy mu żyłki nie przecina albo jakiegoś gówna do wody nie wrzuca żeby odstraszyć ryby i pod nosem mamrotał, że on już ich wszystkich dobrze zna.
Co ciekawe w sobotę czyli jutro ojciec jedzie kibicować Bogusiowi na jakieś zawody nad Zegrzem pod Warszawą i może pojadę z nim bo w sumie wolę sobie pochodzić po krzakach i udawać, że ojca nie znam niż #!$%@?ć w domu z odkurzaczem jak widzi to moja matka. Pewnie będzie jakaś inba więc będę dostarczał xD
No i #!$%@? pojechałem na te zawody wędkarskie nad Zegrzem ze starym ale nie działo się nic ciekawego poza tym, że pan Bogdan tak się #!$%@?ł, że się #!$%@?ł do wody po uszy i mój stary z jakimiś Mirkami go wyciągali a organizatorzy powiedzieli, że dopóki nie pójdzie na jakieś leczenie to ma się nie pokazywać bo za każdym razem jest z nim problem. No i jeszcze wróciłem bogatszy o buty xD
Mój stary poszedł się odlać w krzaki i wraca po chwili z butami #!$%@? jakimś gównem i chyba krwią
to ja mu tłumaczę, że mam buty i żeby to #!$%@?ł a on
Teraz stary siesiedzi w przedpokoju, czyści je i się cieszy jaką ma głowę do interesów xD
nie mam linka, temat od dawna nie jeździ
OHAI @Aberworthy
Komentarz usunięty przez autora