Wpis z mikrobloga

@wiecejszatana: tak powiedział proboszcz, gdy dziennikarka TVN pojechała się dopytać o sprawę.

W prokuraturze na pytanie czy nie boja się że skrzywdzi kolejne dziecko powiedzieli „nic się nie boimy”. Dwa tygodnie później dochodzi do morderstwa w Kozlowie. To ta sama prokuratura. Morderca 10latka był zatrzymywany przez policję, a prokuratura go wypuszczała i umarzała postępowania.