Wpis z mikrobloga

Na działce na rodosie wieszałem ptakom smalec na drzewie, żeby się solidnie upasły i były szczęśliwe. Smalec zawieszony, wracam następnego dnia. Zeżarte. Myślę sobie, że cholesterol im wywaliło w kosmos, ale dobra, wieszam kolejny. Po kolejnych dwóch dniach wracam a smalcu ni ma. Wygląda jakby znów zeżarły, ale uwagę mą przykuwa sąsiad, który ukradkiem na mnie łypie z pomiędzy krzaczków. Kostka smalcu złoty pisont, nie przelewki. Naprawiłem kłódke na furtce. Nagle ptaki przestały szamać smalec. #heheszki i #upadekobyczajow
  • 1