Wpis z mikrobloga

W sumie, skoro zdaniem socjalistów, o przepraszam, zwolenników "progresji podatkowej" to normalne, że ktoś, kto zarabia więcej, ma więcej płacić na państwową służbę zdrowia, mimo że korzysta z niej w takim samym stopniu co płacący mniej (jak nie mniejszym), to logiczne jest, że powinien także płacić większy vat, czyli opodatkowanie towarów i usług. Czyli, np. płacić za chleb 50% vat, bo dzięki temu "finansuje działanie społeczeństwa" i "żłobki, przedszkola i szkoły" (ulubiony argument bolszewii). Jak to zrobić, jak zweryfikować, czy ktoś jest bogaty? Ależ bardzo proste. Likwidacja gotówki, transakcje tylko bezgotówkowe, karta wydawaną na imię i nazwisko. Skoro nie ma fizycznych pieniędzy i są one tylko w bankach państwo wie, kto ile ma. Gdy przekracza się pewien próg posiadania majątku, wchodzi się w wyższy vat. Proste. Logiczne. Złodziejskie. Tak jak progi podatkowe.

#bekazsocjalizmu #bekazpisu #ekonomia
  • 11
A to nie jest podatek progresywny? #nieznamsie
Wydawałoby nie logicznej że osoby biedniejsze powinny być opodatkowane mniej. Bo inaczej doprowadzamy siebie do niewolnictwa współczesnego.
Coś jak w odcinku Olivera Meatpacking.
@Olsea: Ale dlaczego ktoś, kto ma mniej, ale kupuje ten sam chleb co bogatszy, ma płacić z tej okazji mniejszy podatek? Każdy powinien płacić kwotowo ten sam podatek za korzystanie z państwa, bo każdy korzysta z niego w równym stopniu. I zapewniam, świat się od tego nie zawali, z wyjątkiem świata zawodowych polityków, którzy myślą, że są ludziom niezbędni ze swoimi debilnymi regulacjami.
@wrzesien: bo dwa razy płacony za to samo. Imo podatek powinien rosnąć od pewnych wynagrodzeń, ale tak, żeby zarabiając grosz mniej niż dana kwota nie było wzrostu wypłaty bo to się z celem mija.
A VAT powinien być na używki jeśli już - cukier, fajki, alkohol plus na fastfoody, żeby zdrowa żywność wyszła taniej.
Nie mówię tu o eko-pierdołach. Ale o jedzeniu które nie szkodzi zdrowiu. Wtedy zmniejszymy wydatki w ochronie
I nie mówię tu o "byłoby super gdyby był bon żywnościowy! Mięso na kartki", ale o podwyższeniu ceny za czekolady i tym podobne.