Wpis z mikrobloga

Nigdy nie bylem rozumiany w spoleczenstwie. Zawsze w kazdym srodowisku w jakim sie znajdowalem nikt mnie nie akceptowal i rozumial. Zawsze czulem sie samotnie nawet w grupie ludzi. Nie rozumialem ich zainteresowań, często wydawaly mi sie bez sensu i bez jakichkolwiek wyższych wartości. Zawsze myślalem w inny sposob, przeżywałem w inny sposób oraz zawsze robiłem inne rzeczy które na wtedy mój wiek wydawały sie nie do pomyslenia (książki filozoficzne, klasyki literatury, matematyka, chemia itp.) w starszym wieku zaczelem udawac kogos kim nie jestem, żeby wpasowac sie do otoczenia, udawalem że interesuje sie jakimiś imprezami, aklo w tak naprawde wolałem cos co wymaga myslenia. Kiedy rozmawiam z ludzmi to mowią że latam w chmurach i że nie mozna ze mną pogadac na "normalne" tematy, po jakims czasie najczesciej mnie zostawiają bo widzą że jestem idiotyczną #!$%@?ą. Od początku życia w społeczeństwie ok 6-7 rok zycia nienawidze siebie za swoją inność chciałbym byc normalny, zrozumiany ale nie jestem. Zawsze za dużo mysle za duzo logicznie wyjasniam. Inni ludzie mówią, że jestem porąbany żeby nie mysleć tak dużo, ale ja nie umiem przestac. Nie wiem czy da sie tak ciągnąc jak myslicie czy jestem jakis autystyczny czy może wybitnie głupi? Szczerze uznaje sie za totalnego debila. Napisalem żeby sie wyzalic bo nikt inny nie rozumie moich problemów. Może wy mnie zrozumiecie anonki.
#przegryw
  • 16
  • Odpowiedz
@Arboree: może tak jest.
kiedys czytałem o czyms takim jak nadzdolnosc czyli wysoka inteligencja i tacy ludzie mają podobne problemy lecz raczej sądze ze jestem spierdoksem bo Inteligentny napewno nie jestem.
  • Odpowiedz
@Polnischefuhrer: nie chodze juz na imprezy byłem na 2. Jestem osobą ktora nie potrafi rozmawiac o #!$%@? nie wiem jak to sie robi i po co to. Filozofowac, kminic, przestałem w towarzystwie i tak nikt mnie nie rozumie. Wolałbym sie nie urodzic.
  • Odpowiedz
@Wykponik2137: Mam tak samo opie, wszyscy wokół mnie imprezki, masy znajomych, alkoholu a ja samotny Introwertyk kompletnie tego nie rozumiem i żyje jakby w swoim świecie. Próbowałem niejednokrotnie "wychodzić do ludzi" lecz to na nic bo czułem się obco i że do nich nie pasuje. Wydaje mi się też że większość ludzi za plecami mnie wyśmiewa. Podejrzewam u siebie aspergera
  • Odpowiedz
@Mr_Beniz: kiedys rozmawialem z jednym oskarkiem dynamiczniakiem on mi powiedzial poprostu gadaj o pierdołach XD ludzie sami przyjdą. Ja ktory nawet boi się odezwac do ekspedientki w sklepie poprzez lata gnebienia za bycie albo autystą bądź debilem bądź inteligentną(w co smiem powiętpywac) osobą. Cóż takie życie może niedlugo mnie zamkną w Choroszczy tylko tam się nadaje.
  • Odpowiedz
@Wykponik2137: zapisz się na jakies sztuki walki, #!$%@? się z chlopami, poczujesz inny rodzaj hormonów i zrozumiesz że gadanie o filozofii ma tyle samo sensu (a nawet mniej) niż gadanie o czymkolwiek innym. Relacje tworzy dobra chemia miedzy ludźmi (u ciebie zablokowana przez wychowanie pod kloszem) a nie wspólne tematy. Tutaj jest masa ludzi z którymi ma sie wspolne tematy ale nie są dla siebie przyjaciółmi bo nic razem nie przeżyli
  • Odpowiedz
@Jestem_robotem123: tylko to wymaga tego legendarnego wyjscia do ludzi ja sie boje nawet wejsc do sklepu bo mam wrazenie, że kazdy sie ze mnie smieje (doswiadczenie ze szkoły) tymbardziej że wyglądam 0/10. Jezeli bije odemnie poczucie wyższości to w sumie przepraszam nie czuje sie lepszy od innych.
  • Odpowiedz
@Polnischefuhrer: własnie sie wybieram jak sie dowie co mi dolega i co mi siedzi w bani to nie wiem co powie. Chcialem sie w sumie tylko wyzalic bo juz nie wytrzymuje. Nie oczekuje tutaj diagnozy XD to byłoby nawet jak na mnie głupie.
  • Odpowiedz