Aktywne Wpisy
TLDR: moja 1 w życiu dziewczyna okazała się byłą dziwką.
Jestem załamany i potrzebuje waszej pomocy. Być może część z was kojarzy mnie z tagu #tinder gdzie przez pewien okres czas publikowałem tutaj swoje próby i podboje.
W skrócie, swoją obecną dziewczynę poznałem na przełomie lutego/marca na tinderze i jakoś od miesiąca jesteśmy oficjalnie w związku. Wszystko układało się w sumie świetnie, jedyne co mi dało trochę do myślenia to fakt, że był seks na 1 randce co może być redflagiem dla niektórych.
Dziewczyna od początku wydawała się zakochana we mnie po uszy, i pisze to całkowicie serio, widać że jej na mnie zależy no ale przejdźmy do rzeczy.
Jestem załamany i potrzebuje waszej pomocy. Być może część z was kojarzy mnie z tagu #tinder gdzie przez pewien okres czas publikowałem tutaj swoje próby i podboje.
W skrócie, swoją obecną dziewczynę poznałem na przełomie lutego/marca na tinderze i jakoś od miesiąca jesteśmy oficjalnie w związku. Wszystko układało się w sumie świetnie, jedyne co mi dało trochę do myślenia to fakt, że był seks na 1 randce co może być redflagiem dla niektórych.
Dziewczyna od początku wydawała się zakochana we mnie po uszy, i pisze to całkowicie serio, widać że jej na mnie zależy no ale przejdźmy do rzeczy.
moja dziewczyna jest ex prostytutką
- Uciekaj 55.6% (173)
- Doceń szczerość i zaakceptuj jej przeszłość 44.4% (138)
Gensek +2
Mam wrażenie że #ukraina popsuje nam zabawę #gielda. Małpa się #!$%@? i zruci jakiś mały taktyczny atom. Może to zrobić zgodnie z doktryną. Idealny to byłby zapalnik do spadków po bull trapie.
Zgodnie z obecnie obowiązującą doktryną Rosja może użyć broni atomowej nawet jeśli jej przeciwnik stosuje tylko broń konwencjonalną - może się to jednak stać tylko w sytuacji, gdy zagrożona jest suwerenność lub integralność terytorialna Rosji.
Zgodnie z obecnie obowiązującą doktryną Rosja może użyć broni atomowej nawet jeśli jej przeciwnik stosuje tylko broń konwencjonalną - może się to jednak stać tylko w sytuacji, gdy zagrożona jest suwerenność lub integralność terytorialna Rosji.
Miałem odpowiedzieć w komentarzu w tym wpisie, ale pomyślałem że wpisem dotrę do szerszej publiki.
Zaznaczam że jestem ateistą i zgadzam się, że biblia zawiera masę niedorzeczności i sprzeczności, jednak chciałbym wyjaśnić o co dokładnie chodzi w księdze rodzaju. Informacje te posiadam od zakonnika rekolekcjonisty, którego pomimo różnic w wierze bardzo szanuję. To jednak historia na inną opowieść.
O co tak naprawdę chodzi w księdze rodzaju?
Często mówi się o pierwszych stworzonych ludziach, o Adamie i Ewie, o raju (edenie), o jabłku (lub owocu), o kuszeniu przez szatana/węża. Wiele ludzi interpretuje to jako opis faktów, realnych wydarzeń które miały miejsce. Jest to samo w sobie niedorzeczne, ale ja nie o tym.
Jak jest naprawdę? Pierwsze księgi pisma świętego nauczają obrazami. Sprowadzają poważne, trudne w pojmowaniu sprawy, do prostszych metafor, porównań. Bóg stworzył pierwszych ludzi i umieścił ich w raju. Powiedział im że wszystko należy do nich, za wyjątkiem jednego konkretnego drzewa z którego nie wolno im jeść. Finał wszyscy znamy.
Czy to oznacza że bóg stworzył Adama i Ewę jako pierwszych ludzi?
Czy ziemia została stworzona w 6 dni?
Czy istniał eden?
Co z tym jabłkiem?
Pragnę zaznaczyć że nie staję tutaj w obronie katolicyzmu czy chrześcijaństwa. Nie chcę jednak podnosić tutaj mojego podejścia do wiary i religii, bo mogłoby to wypaczyć sens tego wpisu.
Zapraszam do dyskusji.
@neo_1995: dokładnie to oznacza. Pierwszymi ludźmi byli Adam i Ewa, a monogeneza (pochodzenie całej ludzkości od Adama i Ewy) jest wprost wyłożona jako jedna możliwa do przyjęcia pozycja przez katolika w encyklice Humani Generis.
A skąd się wziął brutalny świat? W katolickim rozumieniu świat był idealny, ale grzech Adama i Ewy sprawił, że pojawiło się w nim zło, jako konsekwencja odrzucenia dobra