Wpis z mikrobloga

tl;dr - czasem słyszy się, że Nowy Obóz jest mało klimatyczny w porównaniu z innymi (szczególnie Starym Obozem), ale ja absolutnie się z tym nie zgadzam i wyjaśniam dość szczegółowo dlaczego

Już ileś razy słyszałem opinie, że Nowy Obóz jest tym najmniej klimatycznym i najbardziej nijakim spośród wszystkich trzech w G1.
Osobiście całkowicie się z tym nie zgadzam - jak dla mnie nie ustępuje on ani trochę klimatycznością i charakterystycznością pozostałym obozom.

Jak dla mnie bardzo fajnie czuć tam tę atmosferę zwykłej zbieraniny która próbuje jakoś przetrwać odcięta od świata zewnętrznego. Cała struktura społeczna jest strasznie niepoukładana, co widać wyrażnie czuć - są ludzie którzy w sumie nawet nie bardzo wiadomo do jakiego ugrupowania należą ale jednak tam mieszkają i mają spory wpływ na rozwój tego miejsca (Homer, Ryżowy Książę). Do tego fakt, że nie ma tam jednego przywódcy a Obóz składa się z kilku nieszczególnie przepadających ze sobą grup, które starają się nie wchodzić sobie w drogę (zajmują nawet inne częsci Obozu), ale gdy może im się to opłacić są w stanie kooperować ze sobą, nie przejawiają wobec siebie jakiejś dogmatycznej nienawiści (kurierzy pracujący dla magów wody itp.). Klimat niepoukładanej badny pogłębiaja też fakt, że nikt nie przejmuje się mordobiciem, niektórzy coś na nas siłą wymusić bo wiedzą, że nikt nie będzie ich za to pociągał do odpowiedzialności (Lewus), i jak widac choćby po wyzyskiwanych zbieraczach nasz przypadek nie jest wyjątkiem. Z drugiej strony sami teżmożemy coś sobie wywalczyć zwykłą siłą (zabranie chaty Krzykaczowi). Generalnie w tym obozie najbardziej czuć ten klimat społeczności złożonej z częściowo wyzwolonych mieszkańców kolonii karnej.

Zawsze też podobało mi się, to że ten obóz jest taki "prowizoryczny". Tama, która pojawiła się dzięki temu, że akurat w obozie był świetny architekt i pozwala swoim istnieniem na istanienie pól ryżowy, żeby było co w ogóle jeść w tym obozie poza żywnością zrabowaną Staremu Obozowi i dostarczoną przez myśliwych. No właśnie, liczni myślwi, którzy mają dostarczać jakieś towary zwierzęce. Pancerze szkodników, które przypominają sklecone na szybko stroje z jakichś szmat i skór zwierzęcych, ewentualnie w przypadku najcięższych to też z jakichś pojedycznych elementów metalowych.Obóz położony w jakini przy której przebiega tylko 1 ścieżka, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo bez otaczania swojego osiedla wielkimi murami z każdej strony, cała zabudowa stworzona przez mieszkańców tego obozu, żadnych zamków przejętych od armii królewskiej czy starożytnych świątyń jak w innych obozach. Do tego jeszcze popularność bagiennego ziela i ryżówki, która daje do zrozumienia, że w takiej wyizolowanej i ubogiej społeczności naćpać się i schlać lokalnymi wyrobami marnej jakości to w sumie jedyna rozrywka. Do tego wspominanie o ludziach którzy ten obóz zakładali lub mieli jakieś zasługi w jego tworzeniu (Lares, Lee, Magowie Wody i Ryżowy Książę jako jedni z założycieli, Homer nie tylko jako założyciel obozu ale też budowniczy tamy, Swiney, który chwali się że jest najalepszym inżynierem w kolonii i sądząc po tym pewnie miał duży udział w zakładaniu i rozwoju Wolnej Kopalni) - czuć, że faktycznie jest to osiedle stworzone wspólnymi siłami wielu ludzi, którzy wierzyli w podążanie swoją drogą, kiedy w innych osiedlach powtarza się tylko jak mantrę "Gomez najpotężniejszy człowiek w Kolonii i przywódca buntu, a inni magnaci też potężni", "Y'Berion nasz duchowy przywódca i pierwszy wybraniec Śniącego, a inni guru też wielcy". Słowem, czuć, że ten obóz to taka sklejona z tego co akurat było dostępne samoróbka, która ma jakąś trwałość tylko dzięki ogromnej determinacji i ne zawsze etycznemu postępowaniu członków tej społeczności.

No i na jest jeszcze kopiec rudy, który moim zdaniem pod kątem klimatu jest bardzo mocnym punktem obozu. Po pierwsze jest namacalnym obrazem tego wokół czego ten obóz jest stworzony (kopiec nawet symbolicznie ustawiony jest w samym środku) - planu ucieczki spod bariery z jednej strony i zwykłej chciwości niektórych oprychów z drugiej, która sprawia, że ściągają do obozu tylko w nadziei łatwego wzbogacenia się. Pogłębia też ten klimat obcowania ze zwykłą niespójną wewnętrznie zbieraniną, w której niektórzy chętnie położyliby łapska na tak ogromnej ilości rudy, a inni z kolei robią wszystko, by jednak się to nie stało. Do tego dochodzi też ciekawy aspekt tworzenia kontrastu przez ten kopiec - z jednej strony to ubogi obóz utrzymujący się z napadów i tego, co ewentualnie sami wyhodują i upolują, z drugiej jego mieszkańcy zgromadzili bogactwo, które może budzić wielką zazdrość innych obozów. No i co tu dużo mówić, pod względem czysto estetyczym kopiec wygląda fajnie i charakterystycznie.

Jest też kwestia muzyki - jak dla mnie wcale nie gorszej niż choćby ta ze innych obozów a na pewno pasującej do klimatu Nowego Obozu: https://www.youtube.com/watch?v=0QYj36SnPEM

Słowem - jak dla mnie obóz co najmnej tak klimatyczny jak pozostałe, chociaż za wzorzec w tej dziedzinie uchodzi często Stary Obóz.
#gothic #przemyslenia
  • 1