Aktywne Wpisy
Tak czytam sobie stare wpisy i widzę że jest tutaj odwieczny problem z nazewnictwem tego oto przedmiotu.. #pytanie #problemypierwszegoswiata #ciekawostki
Jak mówi się u was na ten przedmiot?
- Zastróżka 6.3% (4)
- Strugawka 51.6% (33)
- Ostrzelec 29.7% (19)
- Ostrzyczka 12.5% (8)
polećcie jakis film na noc dla chlopa poproszem
+ jak dramat, tragikomedia, ekscentrycznosc
#przegryw
+ jak dramat, tragikomedia, ekscentrycznosc
#przegryw
Ratownik - młody chłopak zaprowadził mnie do przebieralni i konspiracyjnie wręczył mi kopię skierowania „sam mam jedno jądro, w wieku 18 lat dostałem skrętu grając w piłkę nożną, wiem co czujesz” - wyznał.
Resztę dnia spędziłem na wywiadzie z lekarzami i pielęgniarką, oczywiście wenflon w rękę i pobranie kilku próbek krwi. Leżę w „dwójce” ze starszym panem, który ma guza na nerce i problemy z sercem. W dodatku od rana próbował się doprosić o czopek na trzymające go zatwardzenie.
Wczoraj rano miałem operację usunięcia Josepha, zastrzyk w tyłek z antybiotykiem, potem połówka niepozornej niebieskiej tabletki na ogłupienie i wyjazd na łóżku na blok. Oczywiście dostałem też seksowne wdzianko, które miałem przywdziać przed wyjazdem na swoim wozie.
Na samej sali operacyjnej było koszmarnie zimno, na szczęście jedna z pielęgniarek się zlitowała i nakryła mnie grubym kocem foliowym. Pani anestezjolog (dziewczyna w moim wieku z mega ciemnymi oczami i ciekawym tatuażem na szyi) przejęła mnie i zaaplikowała zastrzyk w kręgosłup. Od tego momentu pamietam tylko wyrywki.
Po operacji leżałem jeszcze 30minut na bloku pooperacyjnym, po czym zawieźli mnie z powrotem do sali. Resztę dnia przeleżałem sztywno na łóżku nie mogąc się prawie ruszyć (mocno rwało w miejscu szwów). Trzy razy sprawdzano mi opatrunek i za każdym razem mój współlokator znów prosił o czopek, nic z tego.
Wieczorny obchód, sąsiad znów pyta o czopek po czym lekarz wypala: „a może lewatywę panu zrobimy? Od 6dni pan stolca nie oddał”. W tym momencie zaczęła się karuzela mojego śmiechu, którego nie byłem w stanie powstrzymać, a który był jednocześnie bolesny ze względu na napięcie mięśni w okolicach szwów. Biedak był przerażony perspektywą lewatywy, a chciał tylko czopek (wspominał o nim z 10x w ciągu dnia).
I faktycznie, po obchodzie przyszła pielęgniarka i zaczęła robić mu lewatywę na łóżku obok, skończyła i zapytała czy sam dojdzie do łazienki, potwierdził. Pielęgniarka wyszła. Chwilę później zapala się sygnał wezwania pielęgniarki „światło nie działa w wc siostro” - mówi starszy pan. „I co ja panu mam z tym zrobić panie X?” - „no nic, ale może mi pani przynajmniej papier toaletowy przyniesie”, usłyszała w odpowiedzi. Ta sytuacja była tak głupia i jednocześnie śmieszna, że moja kaczka napełniła się sama.
Nie zrozumcie mnie źle, facet został ewidentnej obdarty z własnej godności i oczywiście mu współczułem, ale sytuacja była w tamtym momencie dla mnie tak kuriozalna, że nie mogłem powstrzymać śmiechu, zwłaszcza kiedy pan znów poprosił lekarza o głupi czopek, a dostał lewatywę. Nie wiem na ile tamta sytuacja była rzeczywiście śmieszna, a na ile po prostu puściły mi nerwy i cały stres związany z operacją, który gromadził się we mnie od wielu dni.
Jutro mam zostać wypisany ze szpitala, starszy pan leży już 14 dni w szpitalu, a w pn ma transport na Śląsk na operację...
#rak #rakcontent #rakjadra #pokonacjosepha #jadrociemnosci