Wpis z mikrobloga

Siemka. W niedziele 14.03 miałem kontakt z zakażonym kolegą, jechaliśmy przez godzinę autem. Jako odpowiedzialny człowiek, zdecydowałem się zgłosić się do lekarza rodzinnego z prośbą o test. Lekarz kazał mi zadzwonić do pomocy doraźnej, nie dodzwoniłem się. Postanowiłem złożyć wniosek o skierowanie przez ankietę na IKP. Po wysłaniu wniosku nie dostałem skierowania przez kolejne dwa dni, za to nałożono na mnie kwarantannę. W środę ponownie zadzwoniłem do rodzinnego, dostałem skierowanie, w piątek zrobiłem wymaz i otrzymałem negatywny wynik. To już drugi raz jak musiałem się mazać na COVID (chciałem z czystym sumieniem uczęszczać na praktyki na studiach). Ku mojemu zaskoczeniu, dzisiaj (21.03) zadzwonił do mnie dzielnicowy z pytaniem jak się czuję i czy przebywam dalej pod wskazanym adresem. Spytałem go dlaczego się ze mną kontaktuje, skoro otrzymałem w piątek negatywny wynik testu i kwarantanna powinna zostać automatycznie zdjęta. Odesłał mnie do kontaktu z sanepidem +48222500115. Po rozmowie z konsultantką zgłoszono mój wniosek o skrócenie kwarantanny. O 13:00 zadzwoniła do mnie Pani z sanepidu w moim mieście zamieszkania, spytała mnie ile trwał kontakt z zakażonym, odpowiedziałem zgodnie z prawdą. W odpowiedzi usłyszałem, że nie może mi skrócić kwarantanny mimo negatywnego wyniku testu, jedynie zredukować ją o dwa dni, ponieważ kontakt z zakażonym trwał dłużej niż 15min. Spytałem o podstawę prawną, na stronie gov.pl w zakładce „informacje i zalecenia” jest wyraźnie napisane, że w przypadku otrzymania negatywnego wyniku testu i wprowadzeniu go do IKP, kwarantanna zostanie zdjęta automatycznie. Pani na infolinii nie potrafiła podać żadnej podstawy prawnej dla swojego działania. Odesłała mnie na infolinię GiS. Po dodzwonieniu się na GiS w Warszawie potwierdzono moją wersję i skierowano wniosek o usunięcie mojej kwarantanny do lokalnego ośrodka Sanepidu. Skontaktowała się ze mną pani nr 2 z tego samego callcenter co pani nr 1. Również nie zauważyła żadnych podstaw do przedłużenia mi kwarantanny i usunęła ją w systemie, powiedziała mi że nie ma żadnego rozróżnienia na czas przebywania w bliskim kontakcie z osobą zakażoną, jeśli mam negatywny wynik to kwarantanna zostaje zdjęta. Liczyłem że to koniec przygód, jednak po 15 min zadzwoniła do mnie #!$%@? pani z sanepidu nr 1 z pytaniem czy wszystko się zgadza. Odpowiedziałem jej że nie, bo rozmawiałem z dwiema innymi osobami z GiS i żadna z nich nie zauważyła żadnych wskazań do przedłużenia mojej kwarantanny. Zaczęła się głupia dyskusja, Pani zapytana o podstawę prawną swoich działań przyznała, że nie istnieje żadna podstawa prawna, a jej decyzja o ustaleniu mojej kwarantanny do 24.03 wynika z dowolnej interpretacji zarządu sanepidu na podstawie „Epidemiologii” i nie jest nigdzie opisana. Po tej niemiłej rozmowie ponownie zadzwoniłem do Pani nr 1, która ponownie skróciła mi kwarantannę z 24.03 na 21.03. Czy jest tu jakiś pracownik sanepidu, który może się wypowiedzieć na ten temat i wyjaśnić co tu zaszło?


#sanepid #policja #koronawirus #prawo #bekazpisu #panstwozdykty
  • 24
  • Odpowiedz
nie istnieje żadna podstawa prawna, a jej decyzja o ustaleniu mojej kwarantanny do 24.03 wynika z dowolnej interpretacji zarządu sanepidu na podstawie „Epidemiologii” i nie jest nigdzie opisana


@Nihilnovi96: Współczuję miras, witki opadają jak się to czyta... możesz jeszcze złożyć skargę, jeśli masz faktyczny dowód w postaci nagrania, ale znając ten kraj z dykty to nikt nie poniesie żadnych konsekwencji, bo te państwo to jedna wielka dykta i improwizorka...
  • Odpowiedz
Gdyby ktoś nie rozumiał, dlaczego niektórzy bez problemu i tak łatwo załatwiają sobie szóstą czy siódmą kwarantannę w ciągu roku - czytaj: szósty czy siódmy płatny dwutygodniowy urlop spoza przysługującej puli urlopowej - mam nadzieję, że teraz zrozumie.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Nihilnovi96: wrzucaj te rozmowy gdzieś i dawaj linka ( ͡° ͜ʖ ͡°). Btw jestem zaskoczony ze Ci się chciało dzwonić skoro wyszło że negatywne to najlepiej mieć #!$%@? i tyle.
  • Odpowiedz