Wpis z mikrobloga

@kopek: W stolicy miała powstać taka kafejka z dobrym sprzętem, żeby można pograć i pogadać ze znajomymi. Nie wiem, czy to wypaliło im ;d

W sumie fajny pomysł, gdyby wykonanie było dobre. No i brak alko musi być na miejscu xd
  • Odpowiedz
@ravau ahh pamiętam te setki godzin i tysiące złotych xd wydane w kafejce. Pierwszy raz grałem tam w cs'a. 1.5 jeszcze wtedy. Pamiętam jaki był hejt na steama i csa. MoH spearhead, muzyczka wryta w głowę do końca życia. Setki partyjek w Warcraft a 3. Najlepsze jak po meczu w moh biegło się do domu na kompanie braci. Często staliśmy jeszcze przez parę godzin pod kafejka rozmawiając o meczach w warctafcie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@kopek: ech, czasy gimbazy. Chodziło się po lekcjach z kumplami, żeby pograć w CSa albo Half-Life'a. Parę razy bylismy też na nockach. Czasy neostrady 128. Kafejki były na każdym rogu. Często zakładali je górnicy za kasę z odpraw.
  • Odpowiedz
@kopek: Pamiętam jak kolega kupił od typka w kafejce konto do tibii za 20 zł, trochę pobiegał cały uradowany że ma sorcerera nawet rzucał sd'kami w deery. Na drugi dzień jak przyszedł już nie mógł się zalogować i od tamtego czasu już nie chodziliśmy do kafejki ehh stare dobre czasy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@kopek ojciec mojego kumpla miał kafejkę więc często mieliśmy bardzo tanie nocki. Ahh te nocki w tibie i wc. Ale najlepiej wspominam pierwsze lan party w diablo II w urodziny ów kumpla. ()
  • Odpowiedz