Wpis z mikrobloga

@arniszwarz kup jakąś używana 600tke i nie R6, żeby Cię tak nie angażowała moc i pozycja. Masz się nauczyć jeździć i skręcać. Hornet 600, FZ6, Bandit. I tak to piękne moto będzie leżeć, bo ma dwa koła, jeśli nie leżało to patrz punkt pierwszy.
@arniszwarz: nie kupuje ani 1000 ani 600 na pierwszy moto. kup sobie jakiegos gowno chinczyka i za rok czy za dwa zmienisz na cos lepszego. ja na pierwszy moto kupilem litra i sie wylozylem naprawa za same uzywane czesci juz przekroczyla 10k.
@xspeditor I to naprawdę byłem początkujący, jedynie egzamin, w 2010 roku na kat. A była Honda Varadero 125 czyli jak skuter a wcześniej jakieś pierdziawki gdzieś w terenie. Zatem sportem jeździłem bardzo powoli jak skuterem ale dobrze mi się jeździło, dopiero z czasem zacząłem mocniej odkręcać :)
@arniszwarz: Fz6 to od 2004 roku i za dychę można mieć fajna sztukę. Miełem fz6 n i była super. Świetny silnik, można było jeździć spokojnie, albo kręcić do nastu tysięcy gdzie był mega ogień. lekki i niski przez co fajnie składał sie zakręty. Z minusów to słabawe hamulce i miekkie przednie zawieszenie (utwardziłem olejem). Ta kawa to drogi sprzęt bo świeży.