Wpis z mikrobloga

@peja_ricardo12: Mój tata jest stolarzem - kupę czasu w warsztacie spędzałam i miał sąsiada tokarza i tam lataliśmy z bratem, bo miał takie cudne wióry i one się tak fajnie łamały i trochę wbijały w palce. Do dzisiaj pamiętam jak byliśmy zachwyceni wiórkami, wyszukiwaliśmy co bardziej dorodne, a nad nami stał pan tokarz i mówił (kilkulatkom), że on nie rozumie o co chodzi, czemu my się tak zachwycamy, bo te wiórki